Śmieci powodem skarg, żalu i pytań: dlaczego?
- Ja i moi sąsiedzi walczymy, ale chyba z wiatrakami - przyznaje pani Dorota. Czy da się obniżyć ryczałtową opłatę za odbiór śmieci?
O konieczności płacenia ryczałtowych, czyli wyższych kwot za odbiór śmieci z domków letniskowych na terenie działania międzygminnego związku Eko-Przyszłość pisaliśmy w maju. To wtedy wielu właścicieli domków dostało decyzję o konieczności wnoszenia opłat ryczałtowych, nie tylko za ten rok, ale i 2016. Po naszym artykule zgłaszają się kolejni właściciele letnisk. Krzysztof Karpiński, kierownik referatu ochrony środowiska w Eko-Przyszłości zaznacza, że na terenie związku jest około ośmiu tysięcy właścicieli domków tego typu nieruchomości, m.in. w gminach Sława, Nowa Sól, Kargowa, Wschowa. - Weryfikujemy kolejne miejscowości - przyznaje kierownik Karpiński. A to oznacza, że skarżących się będzie jeszcze więcej.
Co się stało? - Składałam cały czas te same deklaracje. I nagle w maju przyszła informacja o wszczęciu postępowania administracyjnego, bo zdaniem Eko-Przyszłości tam nie mieszkam i muszę płacić miesięcznie opłatę ryczałtową 42 zł zamiast 10,50. Teraz to już tylko walka z wiatrakami. Nic z tym nie możemy zrobić. Czy my te śmieci posegregujemy, czy nie, czy my tam jesteśmy, czy nas tam nie ma i tak trzeba zapłacić. Ta kwota jest straszna – skarży się pani Dorota, która pracuje w Nowej Soli. Od czerwca do września dojeżdża do pracy do miasta. - Jak nie mieszkam tam, jak mieszkam - przekonuje kobieta. Podobnie twierdzi pan Stanisław, który z żoną spędza lato w okolicy Sławy. Mieszkają na stałe we Wrocławiu. - Latem wracamy do miasta tylko do lekarza. A poza tymi nielicznymi dniami jesteśmy nad wodą. Po to kupiłem ten dom, żeby tam spędzać całe lato na emeryturze - mówi mężczyzna, który nie kryje wzburzenia zmianą opłaty.
- Są dwie deklaracje dotyczące odbioru odpadów, jedna dla nieruchomości zamieszkałych, druga dla niezamieszkałych. Nigdzie nie jest uwzględnione która nieruchomość jest jaka - dodaje pani Dorota i wylicza, że będzie miała opłatę większą za czas od czerwca do września, niż dwie osoby, które mieszkają w domku jednorodzinnym przez cały rok. - To nie do pojęcia - mówi.
- Spotykamy się zarzutami, że przeważnie mieszka jedna osoba od maja do września i chce składać deklarację na jedną osobę. Zgodnie z ustawą z ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, takie domki traktowane są, jako nieruchomości w celach wypoczynkowych, czyli właściciele powinni uiszczać opłatę roczną ryczałtową. Ustaliliśmy tę opłatę tylko od maja do września - tłumaczy K. Karpiński.
Sygnały od niezadowolonych mieszkańców dotarły też do wiceprezydenta Nowej Soli Jacka Milewskiego, który jest przewodniczącym zgromadzenia związku Eko-Przyszłość. - W czerwcu zarząd zgromadzenia ma zorganizować robocze spotkanie wszystkich członków związku w tej sprawie. Termin jest aktualnie ustalany - informuje J. Milewski.
„Domki letniskowe nie służą do zaspokajania podstawowych potrzeb mieszkaniowych tylko do celów związanych z wypoczynkiem” - czytamy tymczasem w stanowisku Ministra Środowiska w tej sprawie.