Śmieci w lasach nadal dużym problemem na Podkarpaciu. "To wstydliwy problem społeczny, z którym należy walczyć"
Utrapieniem leśników są śmieci pozostawione w lasach przez turystów i grzybiarzy, jak również porzucane na poboczach przez kierowców. To rodzi koszty związane ze sprzątaniem, ale przede wszystkim przekłada się na skutki ekologiczne.
Choć problem w skali kraju wydaje się maleć, to Lasy Państwowe wciąż wydają rocznie około 20 milionów złotych na zbiórkę i utylizację odpadów. Na terenie Podkarpacia w 2021 roku koszty bezpośrednie z tego tytułu poniesione przez nadleśnictwa przekroczyły 370 tysięcy złotych.
Śmieci w lasach stanowią też zagrożenie dla zwierząt, które bardzo często spożywają resztki pozostawionego pokarmu wraz z plastikowymi opakowaniami. Zwierzę takie często choruje, a czasami nawet umiera. Głośna była sprawa z Nadleśnictwa Tuszyma sprzed kilku lat, gdy borsuk włożył głowę do puszki po farbie i niestety bez pomocy człowieka skazany byłby na długą i powolną śmierć. Ten przypadek skończył się na szczęście pomyślnie - zwierzę zostało wyswobodzone przez miejscowego leśniczego.
Bardzo często zdarza się jednak, że śmiertelną pułapką staje się butelka po napoju wyrzucona w lesie. Owady, często rzadkie i chronione, zwabione zapachem wchodzą do niej i nie mogąc się wyswobodzić, giną.
- Pamiętajmy, że śmieci uwalniają też chemiczne substancje, które mogą skazić wodę i glebę – mówi Edward Marszałek, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie.
Do lasu trafiają nie tylko drobne papierki, ale też plastikowe butelki, pampersy, opony, odpady budowlane a nawet śmieci wielkogabarytowe. Trudno zrozumieć intencje ludzi, którzy to robią w czasach, gdy istnieją punkty selektywnej zbiorki odpadów komunalnych, w których można bezpłatnie oddać posegregowane śmieci.
Straż leśna walczy z plagą zaśmiecania lasów. Pomocne w rozwiązaniu problemu są foto pułapki leśne, które bardzo często pozwalają namierzyć sprawcę i doprowadzić do jego ukarania. Za zostawianie małych śmieci grozi mandat karny 500 zł, a za większe przewinienia - grzywna w wysokości do 5 tys. zł. W ostatnich czterech latach na Podkarpaciu stwierdzano 46 takich wykroczeń, niektóre z nich kończyły się w sądzie.
Dwa lata temu Lasy Państwowe ruszyły z kampanią #zabierz5zlasu, polegającą na zebraniu podczas leśnego spaceru pięciu śmieci z lasu, opublikowaniu filmu lub zdjęć w mediach społecznościowych oraz nominowaniu innych do tego zadania. W akcję zaangażowało się tysiące osób. Film pokazujący zbieranie śmieci w bieszczadzkich lasach opublikowany na profilu Facebook RDLP w Krośnie w sierpniu 2018 roku tylko w ciągu kilku dni obejrzało ponad 50 tys. użytkowników, co świadczy dużym zainteresowaniu problemem.
- Wszyscy lubimy odpoczywać w czystym lesie, dlatego dbajmy o niego wspólnie i nauczmy się korzystać z natury w myśl zasady „leave no trace”, nie zostawiajmy po sobie śladów – apeluje Edward Marszałek z RDLP w Krośnie.