Śmiecimy bez trudu
Lasy i rowy przydrożne pełne śmieci? Tak, to możliwe nawet teraz.
Mieszkanki gminy Chojnice ze smutkiem zauważają, że ustawa śmieciowa nie dotyczy jednak wszystkich i nie wszyscy się do niej stosują.
Zdjęcia zrobiła tuż po świętach Renata Zientarska i zapewne nie będą to jedyne dowody „zbrodni”, jaka dokonuje się na łonie natury...
- Chodzi o to, że właściciele domków letniskowych, wyjeżdżając ze swoich „letnich rezydencji”, zostawiają nam takie oto w prezencie pakunki w lesie i na poboczach dróg wyjazdowych do Chojnic - piszą do nas Bożena Stępień i inni przedstawiciele stowarzyszenia „Charzy”..., które od kilku lat działa w Charzykowach na rzecz lokalnej społeczności. - Na dzień dzisiejszy właściciele tych „letnich” domków mają obowiązek mieć pojemniki na śmieci tylko w okresie letniego sezonu (a i tak wszyscy koszy nie mają!), natomiast po sezonie mogą ich nie mieć w ogóle - no i TAK WŁAŚNIE się mają przepisy do realiów życia codziennego
Kilkanaście zdjęć zostało zrobionych na wyjazdowej ulicy z działek „Zacisze” w Charzykowach i dowodzą one, że do lasu można wyrzucić wszystko - puszki i butelki po piwie, opakowania po jogurtach, reklamówki itp., itd.
Zapytaliśmy w urzędzie, czy ten proceder jest znany i czy coś można zrobić, by takie praktyki ukrócić.
- Nie chcę minimalizować wagi tego zdarzenia, ale potraktowałbym je jednak jako incydent - mówi Andrzej Brunka, dyrektor wydziału rolnictwa i ochrony środowiska w UG w Chojnicach.
Brunka podkreśla, że w sezonie posesje są kontrolowane i urzędnicy starają się wyłapywać tych, którzy nie mają podpisanej umowy na wywóz śmieci. Latem nie ma więc z tym problemu. - Teraz mamy okres świąteczny, część ludzi przyjechała, zrobili sobie imprezkę i nie popisali się kulturą - podsumowuje.
I właśnie brakowi kultury przypisuje szef wydziału takie zachowania. Dla niego nie ma to nic wspólnego z uiszczaniem bądź nie opłaty za wywóz śmieci.
Bo to kwestia nawyków, co z nimi robimy. Czy uważamy, że wolno je wysypać w lesie, na drogę, podrzucić do sąsiada... Czy też zabierzemy je ze sobą, by wrzucić do śmietnika przed domem w miejscu zamieszkania.
Wszystko wskazuje na to, że edukacja ekologiczna nadal ma przed sobą przyszłość i że warto w nią inwestować. Może z biegiem czasu wychowamy pokolenie czyściochów, a raz na zawsze skończymy z brudasami.