Śmierć okrutnie szaleje na drogach regionu. Do sierpniowego weekendu zabrała 139 istnień
Tak tragicznie na kujawsko-pomorskich drogach dawno nie było. Nie pomagają apele o rozwagę, bijące po oczach tragiczne statystyki ani policyjne akcje. Od środy trwa kolejna: „Sierpniowy weekend”.
Ostatnia tragedia rozegrała we wtorek późnym wieczorem w miejscowości Księte, gm. Świedziebnia, gdzie audi 80 uderzyło w przydrożne drzewo. Zginęła pasażerka.
Jak informuje asp. sztab. Agnieszka Łukaszewska, oficer prasowy komendanta powiatowego policji w Brodnicy, funkcjonariusze zastali na poboczu rozbite auto, jednak w środku nikogo nie było. W samochodzie i wokół niego były jednak ślady krwi. Mundurowi zatrzymali dwóch zdrowych, choć pijanych mężczyzn. Okazało się, że kierowca i pasażer wyciągnęli z auta ranną 42-letnią kobietę i porzucili na polu. Tam skonała.
- To wyjątkowo bulwersujące zdarzenie - stwierdza kom. Przemysław Słomski z zespołu prasowego komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszczy i wylicza, że do 13 sierpnia br. na kujawsko-pomorskich drogach doszło do 586 wypadków, w których zginęło 139 osób, 614 odniosło rany. Odnotowano też 16 tys. 830 kolizji.
W tym samym okresie 2018 roku było 539 wypadków, 94 zabitych, 591 rannych i 16 tys. 681 kolizji.
Mamy więc o 45 ofiar śmiertelnych więcej i o 23 więcej rannych.
W środę rozpoczęła się policyjna akcja pod nazwą „Sierpniowy weekend”, która potrwa do niedzieli. O szczegółach - czytaj w dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień