Smog w Opolu. Już dawno nie było tak fatalnego powietrza w mieście!
W nocy z środy na czwartek poziom pyłu PM 10 w Opolu wielokrotnie przekroczył dopuszczalne normy. W najbliższych dniach wieczorne spacery, a także bieganie lepiej odpuścić. Dla własnego zdrowia.
Choć Opole problem z pyłem ma od lat, to są dni, kiedy pojawia się go wyjątkowo dużo.
Jak wynika z pomiaru sieci czujników, które zbudowano na zlecenie urzędu miasta, smog dał nam popalić szczególnie w nocy z środy na czwartek.
Czujnik na ul. Grunwaldzkiej pokazał, że o godzinie 18.00 poziom stężenia pyłu zawieszonego wyniósł 387 mikrogramów na metr sześcienny, podczas gdy norma to 50 mikrogramów.
Równie wysokie wyniki pokazywały inne stacje pomiarowe w Opolu.
- Największy problem jest poza centrum i nie chodzi tu o auta, tylko o to, co ląduje w piecach - ocenia Monika Ożóg, radna dzielnicy Chmielowice.
Potwierdzają to także wyniki pomiarów, bo poziom pyłu zaczyna wzrastać po południu, kiedy ludzie wracają z pracy i rozpalają piece. Obecnie problem potęguje pogoda, czyli brak silnego wiatru oraz w miarę niska temperatura.
Wprawdzie w czwartek rano sytuacja się poprawiła, ale dopuszczalne normy wciąż były przekroczone.
Osoby szczególnie wrażliwe (chorzy, osoby starsze, kobiety w ciąży i małe dzieci) powinny unikać przebywania na zewnątrz. Mieszkańcy powinni też ograniczyć do minimum spacery i bieganie na zewnątrz.
- Poziom pyłu jest stanowczo za wysoki - ocenia dr Krystyna Słodczyk z Opolskiego Alarmu Smogowego. - Tymczasem dla każdego z nas pył jest czynnikiem drażniącym, stwarzającym wrota dla infekcji. Badania dowiodły silną korelację pomiędzy zachorowalnością na raka układu oddechowego a poziomem pyłu.
Horoskop 2018 dla wszystkich znaków zodiaku | Rejestr pedofilów i gwałcicieli z Opolskiego |
Czy umiesz przeklinać po śląsku? QUIZ | Studniówki 2018 Tak się bawią maturzyści ZOBACZCIE |
RAZEM PRZECIW SMOGOWI