Jakość powietrza w Inowrocławiu jest bardzo zła, w Toruniu zła, zaś w Bydgoszczy i Grudziądzu dostateczna. Gdyby jednak obowiązywały u nas normy zachodnie, wszędzie byłoby gorzej niż źle.
Niepokojące dane dotyczące miast naszego regionu można było zobaczyć wczoraj przed południem na stronie internetowej Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska. To Polski Indeks Jakości Powietrza, w którym pod uwagę bierze się siedem podstawowych czynników pogarszających jakość powietrza: dwutlenek siarki i azotu, tlenek węgla, benzen, ozon oraz pyły zawieszone PM10 i PM2,5.
Najgorzej jest w Małopolsce, na Śląsku i Warszawie, ale i miasta na Kujawach i Pomorzu biją w oczy we wspomnianym indeksie alarmującymi kolorami.
Czekanie na wiatr
- Wcale mnie to nie dziwi, bowiem sprzyja temu wyżowa, mroźna i bezwietrzna pogoda. W efekcie czapa smogu utrzymuje się nad miastami. Nadzieja w wietrze - wyjaśnia Jacek Goszczyński, naczelnik Wydziału Monitoringu Środowiska Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska w Bydgoszczy.
- Silniejszy wiatr pojawi się w środę i potrwa do piątku - informuje bydgoski synoptyk Bogdan Bąk.
Niestety stały problem z zanieczyszczeniem powietrza dotyczy także Lipna, Rypina czy Radziejowa. Z wieloletnich pomiarów wynika, że najgorzej jest w Nakle i Grudziądzu. Jednak ten problem jest od zawsze, a w statystykach widoczny jest od połowy lat 90. XX wieku, gdy uruchomione zostały automatyczne stacje monitoringu jakości powietrza.
Głowa w piasek
- To co się dzieje z jakością powietrza i walką z tym zjawiskiem to patologia. Ten rząd, a zresztą poprzedni także, nie słucha społeczeństwa, chowa głowę w piasek - stwierdza Piotr Siergiej z Polskiego Alarmu Smogowego (PAS). - Najgorzej jest w Małopolsce i Warszawie, ale i w wielu innych regionach i miastach dobrze nie jest. Problem w tym, że rząd w tej materii nie robi właściwie nic.
PAS złożył w Ministerstwie Środowiska pierwszą petycję w tej sprawie zaraz po objęciu władzy przez PiS. Odpowiedzi nie było. W listopadzie 2016 roku złożył drugą petycję, podpisaną przez ponad 10 tys. osób, konkretną - w sprawie obniżenia progów alarmowych i rzetelnego informowania społeczeństwa o złej jakości powietrza. Odpowiedzi wciąż nie ma.
Działacze PAS apelują o obniżenie norm, bowiem w Polsce alarm smogowy ogłasza się przy stężeniu pyłów na poziomie 300 mikrogramów na metr sześcienny. Oni zaś postulują o ustanowienie tego progu na 100. To i tak więcej niż we Francji, gdzie próg wynosi 80.
Piotr Siergiej przypomina, że do roku 2012 w Polsce obowiązywała norma 200, ale do 300 podwyższył ją minister środowiska w rządzie Donalda Tuska Marcin Korolec (bezpartyjny, ale powołany z rekomendacji PO). Odtąd czystość powietrza nad Wisłą poprawiła się. Ale tylko w statystkach.
Wszystko przez węgiel
Jacek Goszczyński uzmysławiam, że można oczywiście zmniejszyć normy oceny powietrza, ale polska energetyka i polityka energetyczna państwa oparte są na węglu, a to spalanie właśnie tego minerału jest głównym czynnikiem zanieczyszczeń. Francja bazuje zaś na energii jądrowej. Gdybyśmy przyjęli standardy francuskie, indeks smogowy świeciłby się cały czas na czerwono (źle) lub bordowo (bardzo źle).
Natomiast zdecydowaną poprawę sytuacji mogłoby przynieść podłączenie gospodarstw domowych do elektrociepłowni. Ważna jest również to, czym palimy, bowiem wielu domowników wrzuca do pieców marnej jakości węgiel, a co gorsza śmieci i odpady.
- Jeżeli wystąpi alarm smogowy, wówczas rozważymy możliwość wprowadzenia bezpłatnej komunikacji miejskiej - informuje Magdalena Jaworska-Nizioł, rzeczni Urzędu Miejskiego w Grudziądzu.
- Władze miasta nie mają instrumentów do skutecznej walki ze smogiem. Mogą sobie radzić jedynie doraźnymi metodami, na przykład wprowadzając darmowy przejazdu miejską komunikacją, apelując do dyrektorów szkół, aby odwoływali zajęcia w szkołach i zwracając się z prośbą do mieszkańców, aby ograniczali ilość emitowanych zanieczyszczeń poprzez spalanie dobrej jakości paliw.
Inowrocławski ratusz raczej nie przejmuje się problemem, bo w ostatnich dniach, pomijając najnowsze wyniki, nie był zagrożony smogiem. Choć oczywiście mieszkańcy mają prawo oczekiwać jeszcze lepszych wyników - uważają władze.
Współpraca: (DXC), (AGAL), (DF).