Sokół Sieniawa, Stal Rzeszów, Wólczanka Wólka Pełkińska, ale nie tylko one, po rundzie jesiennej trzeciej ligi
C jak cierpliwość, D jak dzieci, J jak Janusz Niedźwiedź, L jak lanie, N jak niemoc, czyli runda jesienna w formie alfabetu.
A jak atut własnego boiska. Na swoim stadionie porażek nie doznały zespoły Stali Rzeszów, Podhala Nowy Targ, Motoru Lublin i Orląt Radzyń Podlaski. Najwięcej, bo 23 punkty, przed własną publicznością wywalczyli rzeszowianie.
B jak Brocki. Sebastian Brocki był bez wątpienia jedną z najważniejszych postaci Sokoła Sieniawa. Bez jego 6 bramek i 13 asyst sytuacja beniaminka byłaby zdecydowanie gorsza.
C jak cierpliwość. Tej zabrakło działaczom Wólczanki Wólka Pełkińska i trenera Grzegorza Sitka zwolnili już po 4. kolejce, kiedy drużyna miała na swoim koncie jeden punkt.
D jak dzieci. W Stali Rzeszów panowała bardzo dobra atmosfera, a świadczyć może o tym fakt, że po każdym meczu w okolicach szatni aż roiło się od pociech piłkarzy Janusza Niedźwiedzia. Trener rzeszowian też zawsze mógł liczyć na obecność narzeczonej z ich synkiem.
W tym alfabecie przeczytacie m.in. o:
- słoniku Szymona Szydełko
- dzieciach na meczach Stali Rzeszów
- cierpliwości
- i wielu, wielu innych...
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień