Sondaż "Głosu" - komentarze wielkopolskich polityków
Wielkopolscy politycy głównych partii - Paulina Hennig-Kloska z Nowoczesnej, Tadeusz Dziuba z PiS i Waldy Dzikowski z PO - komentują wyniki sondażu przeprowadzonego dla "Głosu".
Tadeusz Dziuba
Prawo i Sprawiedliwość
Wyniki sondażu w Wielkopolsce są podobne do ogólnopolskich badań. Warto zwrócić na to uwagę, ponieważ jeszcze jakiś czas temu wyraźnie od siebie odbiegały. Obecny wynik jest więc potwierdzeniem obserwowanego od dłuższego czasu efektywnego docierania do Wielkopolski fali zainteresowania naszą formacją. Mam nadzieję, że będzie dalej narastało wraz z trwaniem naszego rządu. To efekt budowania przez nas nowej strategii rządzenia państwem.
Przez 26 lat - z niewielkim odstępstwem rządów Jana Olszewskiego i koalicji PiS - kolejne rządy prowadziły politykę oddawania zasobów i możliwości państwa do dyspozycji zamożnych i wpływowych. My budujemy strategię państwa obywatelskiego, dla korzyści szerokich, a nie - wybranych, wąskich - grup obywateli. A być może nawet przede wszystkim dla ludzi niezamożnych. Realizujemy ją poprzez np. program „Rodzina 500 plus”, „Mieszkanie plus”, 75 plus, czyli darmowe leki dla seniorów. Niebawem dojdzie np. ubezpieczenie zdrowotne dla wszystkich obywateli. I wraz z kolejnymi wchodzącymi w życie elementami tej proobywatelskiej polityki, poparcie dla PiS będzie stopniowo rosło.
Stopniowo również do obywateli będzie docierać refleksja, że takie partie jak Platforma Obywatelska czy Nowoczesna są tak naprawdę przedłużeniem wspomnianej, realizowanej przez 26 lat strategii rządzenia dla interesów ludzi zamożnych. I żadne zabiegi wizerunkowe tym partiom nie pomogą. Oczywiście, nie jestem oderwany od realiów i wiem, że rząd nie uniknie pomyłek, np. personalnych. Takie sprawy jak na przykład rozdmuchana przez media i opozycję do granic możliwości sytuacja z Bartłomiejem Misiewiczem czy błędnie przedstawiany temat niekorzystnego dla Polski kontaktu z Francuzami na zakup śmigłowców Caracal z pewnością wpływają na sondażowe poparcie. Ale to nie one, a realia codziennego życia Polaków, będą miały decydujące znaczenie. Nie sądzę, by opozycja była w stanie nam zaszkodzić.
Paulina Hennig-Kloska
Nowoczesna
W porównaniu do sondażu „Głosu” z maja, PiS straciło w regionie ok. 10 proc. poparcia. Siła opozycji zrównała się z siłą partii rządzącej. Polacy zaczynają rozumieć, że PiS to żadna zmiana. Politycy tej partii sami często tłumaczą swoje działania tym, że poprzednicy też tak robili.
Co prawda, PiS ma jeszcze pewną premię za zwycięstwo, ale jestem pewna, że poparcie będzie spadać. Jeszcze kilka miesięcy temu na sondaże wpływało zadowolenie z programu 500 plus. I ono jednak już słabnie. Przestanie działać w ogóle, gdy Polacy odczują na sobie wirtualne założenia przyszłorocznego budżetu, który jest karuzelą życzeń i nie domknie się bez podniesienia podatków. Ziści się to, co już dawno mówiła Nowoczesna, która początkowo miała sondażową zwyżkę z powodu świeżości, a dziś rośnie dzięki bardziej przemyślanym decyzjom. Ale do wyborów dużo czasu. Wszystko będzie zależało od naszej ciężkiej i mądrej pracy.
Waldy Dzikowski
Platforma Obywatelska
Wysokie poparcie dla PiS jest jeszcze efektem wyborów i realizowania kolejnych populistycznych haseł, jak 500 plus czy Mieszkanie plus. Choć państwa na to nie stać i w dłuższej perspektywie zaszkodzi to i krajowi, i obywatelom, dla PiS liczy się tu i teraz. Celem tej partii jest wywołanie emocji u ludzi, a nie długofalowe zarządzanie państwem. W polityce liczy się jednak cierpliwość i aktywność. Społeczeństwo potrzebuje czasu, by zrozumieć negatywne oddziaływanie PiS. Sądzę, że rządy PO historia oceni z kolei pozytywnie.
Według sondażu, razem z Nowoczesną mamy większe poparcie niż PiS. Nowoczesna przejęła część naszego elektoratu i programu. Dlatego Platforma nie może dziś tylko krytykować i czekać, musi pokazywać swoje alternatywne propozycje. PiS zacznie tracić, gdy zaczną walić się solidnie zbudowane przez nas fundamenty, czyli gospodarka. I ludzie zaczną do odczuwać.