Specjalista od empatii także w magistracie
Strażnicy miejscy poprawiają wizerunek - właśnie zaczynają szkolenia. Nie tylko z empatii, ale te idą na początek. Będą też następne wyzwania.
Dziś strażnicy miejscy zaczynają szkolenia. Na pierwszy ogień z... empatii. Jak można się było dowiedzieć, chodzi o to, żeby bardziej wczuwali się w to, co czują indagowani przez nich mieszkańcy. I by nie reagowali agresywnie.
Zadziwiająca była jednak informacja, iż ich nauczycielem ma być burmistrz Arseniusz Finster, który raczej nie może być traktowany jak gołąbek pokoju. Wiadomo, że jest raptusem i że zdarza mu się w rozmowach ze swoimi oponentami używać różnych argumentów... Nie tylko podniesionego głosu...
- No i właśnie na swoim przykładzie chce porozmawiać - mówi burmistrz Arseniusz Finster. - Bo niekiedy wybuchałem i źle budowałem relacje. Nie było to dobre. Wiem, że i strażnicy mogą zmienić swój stosunek do ludzi na bardziej empatyczny.
Finster zdaje sobie sprawę, że przed strażnikami sporo wyzwań, ale nie chce ich zostawić bez „opieki”. - Też będę chodził na patrole - mówi. - I będę obserwował, czy strażnicy np. potrafią podejść do starszej osoby i porozmawiać? Bo to też trzeba umieć...
Tymczasem komendant SM Arkadiusz Megger informuje, że jego podopieczni mają co robić. W styczniu wykonali 749 czynności, w tym 264 miały związek z prewencją. Zgłoszeń od mieszkańców było 340. Strażnicy udzielili 85 pouczeń, przy czym połowa z nich dotyczyła spraw drogowych, nałożyli też dwa mandaty karne - za brak pojemnika na śmieci i za niewskazanie osoby kierującej autem.
Przypominamy też, że od 1 marca panie mogą ćwiczyć razem ze strażnikiem miejskim Dariuszem Sturmowskim na kursie samoobrony. Pierwsze już się zapisały, a miejsc nie ma zbyt dużo, bo tylko 20. Jednak komendant SM zapewnia, że jeśli zainteresowanie będzie większe, to kurs można powtórzyć.