Pendolino, przetasowania w Radzie Miasta, mniejsze bezrobocie, więcej dzieci...
Z hukiem pożegnaliśmy 2016 rok. Choć nie było miejskich fajerwerków, to kołobrzeżanie od godziny 24, 31 grudnia 2016 roku, przez kolejne 20 minut wypuścili w niebo setki, jeżeli nie tysiące petard i fajerwerków. Centrum miasta dosłownie zniknęło w dymie. Rano nie było już śladu po zabawie, bo służby komunalne miasta świetnie sobie poradziły ze sprzątaniem. A co po sobie pozostawił 2016 rok?
W 2016 roku kołobrzeski Urząd Stanu Cywilnego odnotował w sumie 440 ślubów. To o 76 więcej niż w 2015 roku. Za granicą pobrały się 63 pary, które jako miejsce pochodzenia podały Kołobrzeg. Z kolei 14 par nowożeńców zawarło związek małżeński poza budynkiem USC, np. na plaży. Dzieci w 2016 roku urodziło się 942, w tym aż 174 poza granicami Polski. Dla porównania w 2015 na świat przyszło 809 maluchów. Jakie są najczęściej wybierane imiona dla dzieci? Najpopularniejsze imiona męskie to Antoni, Jakub, Alan i Jan. Dziewczynki najczęściej na imię dostają Julia, Maja, Hanna i Zuzanna.
W 2016 roku w powiecie kołobrzeskim bez pracy było 2 tys. 236 osób. Dla porównania w 2015 było tych osób 2 tys. 490. W samym Kołobrzegu w ubiegłym roku 1 tys. 186 osób było bezrobotnych. Prawo do zasiłku miało zaledwie 206.
W styczniu dyrektorem Regionalnego Szpitala w Kołobrzegu został Tomasz Szymański. Miesiąc później konkurs na stanowisko prezesa Polskiej Żeglugi Bałtyckiej wygrał Piotr Redmerski. Na początku czerwca Marek Zawadzki oświadczył, że rezygnuje z funkcji wójta gminy Dygowo i przechodzi do prywatnego sektora. 14 października, po wygranych wyborach w pierwszej turze, Grzegorz Starczyk został zaprzysiężony na nowego wójta gminy Dygowo. Na koniec roku ze służbą pożegnał się komendant kołobrzeskiej policji Waldemar Trzciński. W policji służył 37 lat, z czego 6 w Kołobrzegu. Zastąpił go na tym stanowisku Dariusz Hoc.
W lutym powstał Kołobrzeski Konwent Samorządowy. Tworzy go pięciu wójtów i burmistrz. Wszyscy zapowiadają, że chcą działać razem, mówić jednym głosem, ale od polityki trzymać się daleko. Mimo to nie kryją krytyki działań lokalnej Platformy Obywatelskiej. W lipcu do Kołobrzegu na spotkanie z sympatykami Komitetu Obrony Demokracji przyjechał Bronisław Komorowski. Spotkanie zakończyło się zgrzytem, bo nie wpuszczono na nie dziennikarzy.
2016 rok przejdzie do historii pod znakiem przetasowań w kołobrzeskiej Radzie Miasta. Najpierw w wyniku nagrań jednego z kołobrzeskich portali, na którym słychać rozmowę Wioletty Dymeckiej i Bogdana Błaszczyka, dochodzi do rozpadu klubu radnych „Porozumienie dla Kołobrzegu”. Niewiele później z klubu „PdK” odchodzi Krzysztof Plewko, a po nim Cezary Kalinowski. W ten sposób Klub, który rozpoczynał kadencję z większością w Radzie, przestaje istnieć.
Odejście z Rady Kalinowskiego rozpoczyna procedurę wyborów uzupełniających. O mandat po Kalinowskim 15 stycznia powalczą Przemysław Kiełkowski (Komitet Wyborczy Wyborców Janusza Gromka) i Grzegorz Pawelski (Komitet Wyborczy Wyborców Wioletty Dymeckiej „Porozumienie dla Kołobrzegu).
Zresztą wspomniany przed chwilą radny, dziś niezależny, Krzysztof Plewko, jest autorem innego poważnego kryzysu w Radzie. Radny publicznie mówił, że za uchwały w Radzie Miasta były brane pieniądze od przedsiębiorców. Sprawę bada CBA, a prokuratura wszczyna śledztwo.
Co jeszcze się działo? Magik, biegły w swojej sztuce, staje przed sądem, by zaświadczyć, że działający w kołobrzeskim uzdrowisku organizatorzy gry w trzy kubki oszukują. Ta próba mu się nie udaje. Wychodząc jednak z sali sądowej magik przyznaje, że mężczyźni, którzy w strefie uzdrowiskowej namawiają do gry, są w swoim fachu wysokiej klasy profesjonalistami.
18 kwietnia po raz pierwszy do Kołobrzegu przyjechało Pendolino. W sierpniu na kołobrzeskiej kompostowni znaleziono pół miliona euro. W Kołobrzegu pojawiają się przedstawiciele wrocławskiej spółki PFI Global, którzy namawiają radnych do budowy w Kołobrzegu gigantycznego oceanarium. Pieniądze z kompostowni wróciły do właściciela, a o Oceanarium na razie nic nie słychać.
Niestety 2016 rok to również rok, w którym rosnący w Lesie Kołobrzeskim pomnik przyrody - najstarszy polski dąb Bolesław, którego wiek szacowano na ok. 800 lat (słynny Bartek ma 670 lat) - przeszedł do historii. Prawdopodobnie czerwcowe ulewy podmyły jego system korzeniowy i drzewo runęło.