Firma Bapro, która w Rybniku chce budować nową kopalnię (eksploatować złoże Paruszowiec) skarży się na radę miasta Rybnika, która podjęła uchwałę wyrażającą negatywny stosunek do inwestycji...
Uchwała Rady Miasta Rybnik nie tylko została podjęta bez podstawy prawnej, ale także bezpodstawnie narusza przebieg i ingeruje w proces dokonywania oceny oddziaływania naszej inwestycji na środowisko, toczący się obecnie przed Regionalnym Dyrektorem Ochrony Środowiska w Katowicach (RDOŚ) - informuje Marek Budziński, prezes Bapro.
W piśmie skierowanym do prezydenta Rybnika oraz rady miasta inwestorzy wyrażają stanowczy sprzeciw wobec uchwały podjętej przez rybnickich radnych 23 maja „w sprawie wyrażenia negatywnego stanowiska wobec przedsięwzięcia polegającego na udostępnianiu i wydobywaniu węgla kamiennego ze złoża „Paruszowiec””.
- Uchwała jedynie pozornie sprawia wrażenie, iż odnosi się do każdego, potencjalnego przedsięwzięcia mogącego polegać na eksploatacji złoża „Paruszowiec”. Oczywistym jest, co można potwierdzić czytając jej uzasadnienie i przesłuchując nagranie z sesji, że uchwała ma na celu dokonanie negatywnej oceny jednej, konkretnej inwestycji na terenie Rybnika, tj. planowanej przez naszą Spółkę inwestycji związanej z wydobyciem węgla kamiennego rejonu Paruszowiec. Uchwała narusza tym samym bezpośrednio interes naszej Spółki - tłumaczą inwestorzy z Bapro.
Twierdzą, że uzasadnienie przedmiotowej uchwały zawiera szereg niedopowiedzeń, uproszczeń, a wręcz przekłamań, przy okazji odpierają zarzuty radnych. Twierdzą na przykład, że przekonanie, iż budowa nowej kopalni przyczyni się do wzrostu zanieczyszczenia powietrza, jest bezzasadne a emisja pyłów w Rybniku dzięki inwestycji jeszcze się zmniejszy, bo zgodnie z prawem inwestor będzie zobowiązany do zredukowania na terenie Rybnika emisji pyłów zawieszonych o wartość 130 proc. ilości pyłów, które sami planują wprowadzić. Bapro w piśmie do rady i prezydenta poddaje w wątpliwość też samą podstawę prawną wydania uchwały wyrażającej negatywny stosunek do inwestycji.
- Żadne przepisy prawa nie przewidują kompetencji organu stanowiącego jednostek samorządu terytorialnego do podejmowania intencjonalnych stanowisk, zawierających oceny merytoryczne, społeczne czy polityczne planowanych na terenie danej gminy inwestycji podmiotów prywatnych. Przedmiotowa uchwała stanowi wyraz nadużycia prerogatyw organu stanowiącego samorządu terytorialnego - grzmią inwestorzy. - Żądamy uchylenia przedmiotowej uchwały i usunięcia skutków jej wydania - żądają inwestorzy.
Pismo trafiło nie tylko do prezydenta Rybnika i rady miasta ale też m.in. do wojewody, premiera, marszałka sejmu i senatu oraz ministerstw.
Co na to rada miasta Rybnika?
- Rada miasta Rybnika podjęła niniejszą uchwałę na bazie obowiązującego prawa i w ramach swoich kompetencji - informuje Wojciech Kiljańczyk, przewodniczący rady. - W przesłanym piśmie znajduje się fragment: „Uchwała narusza tym samym bezpośrednio interes naszej Spółki”. Moja odpowiedź może być następująca: plany Spółki bezpośrednio naruszają interesy mieszkańców i miasta. W tym momencie mamy do czynienia z problemem oceny wagi tych interesów. Rada miasta w takich sytuacjach będzie jednak kierować się zadaniem jakie przed nią stoi - interes strony społecznej zawsze będzie pierwszy wobec innych, jakkolwiek zdefiniowanych interesów prywatnych - mówi Kiljańczyk.
Tłumaczy, że do zadań Rady miasta należy stanowienie prawa, w tym również zajmowanie stanowisk w sprawach ważnych dla mieszkańców, a taką sprawą niewątpliwie jest kwestia potencjalnej budowy kopalni Paruszowiec. Przypomina, że rybniczanie wielokrotnie w trakcie poprzedniego postępowania przed RDOŚ, jak i w obecnej procedurze, protestowali, prezentowali wiele argumentów przeciwko budowie kopalni.
- Jednocześnie chcę podkreślić z całą stanowczością, że rada wspiera w tym stanowisku zarówno stronę społeczną jak i prezydenta - mówi Kiljańczyk. - W piśmie przedstawione są kontrargumenty przemawiające za budową kopalni, jednak niezaprzeczalnym pozostaje fakt negatywnego wpływu kopalni na środowisko, budynki, drogi, infrastrukturę techniczną oraz, co zatrważające, kopalnia spowoduje wzrost zanieczyszczenia powietrza i wygeneruje potężne ilości odpadów. Pomimo opisu kompensacji strat w raporcie przygotowanym pod procedurę RDOŚ, wpływ ten wystąpi, a to oznacza wzrost zagrożenia i ryzyka dla dzielnic, zdrowia i życia mieszkańców. W związku z tym nie widzę możliwości zmiany stanowiska wyrażonego uchwałą. Cieszy mnie fakt, że uchwała została przyjęta jednogłośnie - dodaje.