Spółka PKP PLK zmodernizuje obwodnicę towarową Poznania. Pojedziemy pociągiem z Franowa na Morasko. Kiedy?
Poznań będzie ubiegać się o dotację na opracowanie projektu studyjnego trzeciego etapu tramwaju na Naramowice oraz dokumentacji, dotyczącej infrastruktury w rejonie przystanków kolejowych, mających powstać na obwodnicy towarowej Poznania.
Radni na wtorkowej sesji upoważnili prezydenta do zaciągnięcia zobowiązań na te zadania.
– Przygotowanie dokumentacji nie jest tanie
– zaznacza Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta.
W jednym przypadku koszt opracowania dokumentacji wynosi ok. 6,5 mln zł (tramwaj na Naramowice), w drugim – 9 mln. – Co prawda jest to trzeci etap trasy tramwajowej na Naramowice, ale warto już dzisiaj nad nim pracować, aby po zakończeniu drugiego etapu pójść za ciosem i kontynuować budowę – uważa Wiśniewski.
Obecnie trwa pierwszy etap budowy trasy tramwajowej na Naramowice – od pętli Wilczak do ul. Błażeja, w drugim torowisko powstanie od pętli Wilczak do Małych Garbar. Budowa trzeciego odcinka – od Błażeja na Umultowo – mogłaby rozpocząć się po 2027 r.
– Być może pojawią się dodatkowe możliwości finansowe i zostanie on wykonany wcześniej
– nie wyklucza Wiśniewski. – To ważny odcinek dla mieszkańców Moraska, Umultowa, Radojewa i gmin położonych na północ od Poznania. Miasto już wykupiło nieruchomość przy ulicy Zagajnikowej w pobliżu szkoły, na której będzie zlokalizowana pętla tramwajowa, parkingi.
Trasa tramwajowa będzie tu krzyżować się z torami kolejowymi obwodnicy towarowej. Istotne stanie się wyeliminowanie tej kolizji. – Gdy kolej będzie modernizować obwodnicę towarową, która ma być dostosowana do ruchu pasażerskiego, może uda się wykonać pewne elementy, ułatwiające przebicie się tramwajem przez tory na drugą stronę Umultowa – ma nadzieję Wiśniewski.
Czytaj też: Poznańska Szybka Kolej? Dlaczego nie!
PKP PLK ma szansę pozyskać dofinansowanie na modernizację obwodnicy towarowej w perspektywie unijnej 2021-2027, ale tylko wtedy, gdy będzie ona wykorzystana także dla ruchu pasażerskiego. Poznań współpracuje w tym zakresie z koleją. – Oni koncentrują się na modernizacji linii, budowie peronów, my na układzie drogowym, parkingach, przystankach komunikacji miejskiej w rejonie tych peronów – twierdzi Wiśniewski. – Tylko takie powiązanie infrastruktury kolejowej z miejską ma szanse powodzenia. Myślę, że będzie to korzystne rozwiązanie dla mieszkańców Zielińca, Kobylegopola, Szczepankowa.
Po zmodernizowanej obwodnicy pasażerów mają wozić pociągi kolei metropolitalnej. Ta linia kolejowa biegnie tylko na terenie miasta. – Jednak koszty jej utrzymania nie mogą spaść wyłącznie na Poznań – uważa Wiśniewski.
– Należy wypracować formułę współfinansowania tak, jak to jest obecnie w przypadku połączeń w ramach PKM.
Na trasie obwodnicy towarowej ma powstać siedem przystanków kolejowych: Franowo, Kobylepole, Zieleniec, Koziegłowy, Naramowice, Uniwersytet, Piątkowo.
– Przy okazji peronu na kampusie można rozważyć utworzenie tu węzła przesiadkowego czy dworca autobusowego, aby efektywniej poprowadzić linie autobusowe, a pojazdy nie musiały zjeżdżać na dworzec Sobieskiego – mówi Wiśniewski. – Ciekawą koncepcją jest połączenie przystanków Koziegłowy i Karolin, gdzie obwodnica towarowa krzyżuje się z linią na Wągrowiec, co ułatwiłoby pasażerom przesiadki.
Kiedy pociągiem będzie można pojechać wokół Poznania?
– Jest możliwe, że z Franowa na Morasko dojedziemy koleją w 2030 roku
– mówi Wiśniewski.