Wracamy do sprawy śmierci nienarodzonych bliźniąt. 31 grudnia 2015 r. śledztwo w tej sprawie zostało umorzone. Decyzja jest nieprawomocna.
Rodzice nienarodzonych bliźniąt mogą się odwołać od decyzji prokuratury. Do włocławskiej okręgówki nie wpłynęła jednak apelacja na decyzje prokuratorów.
- Do Prokuratury Okręgowej we Włocławku nie wpłynęło zażalenie pokrzywdzonych, ale to nie jest jednoznaczne z uprawomocnieniem decyzji - mówi Wojciech Fabisiak, rzecznik prasowy włocławskiej prokuratury. - Być może środek odwoławczy został złożony do jednostki wyższej, na przykład do prokuratury apelacyjnej z wnioskiem o zbadanie całej sprawy.
Przypomnijmy, że wszystko zaczęło się w styczniu 2014 roku. W czwartek (16 stycznia) ciężarna kobieta trafiła do szpitala w 35. tygodniu ciąży bliźniaczej. Tam, zgodnie z zaleceniem, miał zostać przeprowadzony zabieg cięcia cesarskiego. Od personelu kobieta usłyszała, że cesarka może zostać wykonana następnego dnia, bo na miejscu nie było specjalisty od USG. W nocy rozpoczął się dramat tej kobiety. Na kilka godzin przed planowanym porodem jej nienarodzone jeszcze bliźniaki zmarły. Kobieta czekała do rana na pomoc lekarza.
Rodzice maluszków nie mogli uwierzyć w to co się stało. O sprawie poinformowali media, zgłosili się do prokuratury. Wszczęto postępowanie. Wielokrotnie wydłużono termin jego trwania. Poproszono o dodatkową opinię biegłych. Po blisko dwóch latach od tragedii prokuratura umorzyła postępowanie.
Powodem umorzenia postępowania są dwie opinie biegłych z Warszawy i Bydgoszczy, z których wynika, że nie można jednoznacznie wskazać przyczyn śmierci nienarodzonych dzieci.