Marcin Trzyna

Stal Mielec New York ma trzynaście lat

Stal Mielec New York chyba w komplecie Fot. Archiwum klubu Stal Mielec New York chyba w komplecie
Marcin Trzyna

Zakończył się kolejny sezon w amerykańskiej lidze regionalnej. O podsumowanie sezonu oraz trzynastu lat istnienia klubu, poprosiliśmy Artura Kurasiewicza, prezesa Stali Mielec New York.

Wszystko rozpoczęło się w czerwcu 2004 roku. Dokładnie trzynaście lat temu w Nowym Jorku, emigranci z Mielca, postanowili stworzyć piłkarski klub, który będzie im przypominał o klubie z ich miasta. Pierwsze spotkanie organizacyjne odbyło się w restauracji Johnny’s Cafe na Greenpoincie, a w skład założycieli Stali Mielec New York wchodzili Wojciech Kiwak, Adrian Kusek, Andrzej Górnisiewicz, Mariusz Praczuk, Marcin Machowski, Krzysztof Piwnik, Wojciech Wolnicki, Artur Kurasiewicz i śp. Tomasz Krupski. Trenerem zespołu został wówczas Wojciech Kiwak, natomiast na prezesa klubu wybrano Artura Kurasiewicza.

Turniej po jednym treningu

Nowojorska Stal Mielec swój pierwszy oficjalny trening przeprowadziła na Staten Island i jak się później okazało, był to jedyny trening przed zbliżającym się Memoriałem Kazimierza Deyny. Pierwsze spotkanie w turnieju zakończyło się porażką z Wisłą Garfield 0:4. Historyczne zwycięstwo Stali Mielec New York odniesione zostało już w drugim spotkaniu memoriału. Polonijny klub wygrał bowiem z Falconem Somerville 1:0. Ostatecznie „biało-niebiescy” zakończyli swój debiutancki turniej na piątym miejscu.

– Pamiętam doskonale ten turniej. To był nasz chrzest bojowy, doskonały test charakterów. Osobiście tego turnieju nie wspominam najmilej, gdyż w meczu z Polonezem Glen Cove pozrywałem w kolanie wszystko, co się tylko dało. Chciałem podziękować Wojciechowi Ziębowiczowi, którego pomoc w formowaniu naszego klubu jest nieoceniona. To właśnie Wojtek podarował nam komplet strojów, w których graliśmy na turnieju i przez całą rundę w lidze. To dzięki wstawiennictwu charyzmatycznego redaktora, Stalowcy mogli w ogóle zagrać w Memoriale. Wojtek Ziębowicz to dobry duch polonijnej piłki nożnej – wspomina w monografii, wydanej na dziesięciolecie klubu, prezes Artur Kurasiewicz.

Trzonem wciąż mielczanie

Obecnie pierwsza drużyna Stali Mielec New York występuje w drugiej lidze Cosmopolitan Soccer League, czyli na drugim poziomie półprofesjonalnej ligi Nowego Jorku. Jest to największa amatorska liga w Stanach Zjednoczonych. Pierwsza liga Cosmopolitan to już czwarty szczebel rozgrywek w USA.

– Obecnie trenerem naszej drużyny jest Mirosław Pasternak, były gracz Górnika Wałbrzych, w którym grał jeszcze z Włodzimierzem Ciołkiem. Nasza cała kadra, w której w skład wchodzi pierwsza drużyna oraz rezerwy, liczy 50 zawodników, z czego 90% to Polacy. Najwięcej chłopaków jest z Mielca i okolic, ale generalnie zawodnicy pochodzą z całej Polski – tłumaczy Artur Kurasiewicz.

Zespół Stali Mielec New York zasila kilku zawodników z ciekawą piłkarską przeszłością, takich jak m.in. Paweł Marczenia, który jest wychowankiem mieleckiej Stali czy Kestutis Mykolaitis, który rozegrał blisko 80 spotkań na poziomie litewskiej ekstraklasy. Ponadto 33-letni Litwin w sezonie 2004/05 rozegrał trzy mecze w eliminacjach Pucharu UEFA. Jeszcze w poprzednim sezonie w nowojorskiej Stali Mielec występował Mettin Copier, który w przeszłości zanotował dwa występy w młodzieżowej reprezentacji Austrii. W turniejach polonijnych Stal Mielec New York wystawia zespoły w kategoriach +30 lat i +40 lat. W ubiegłym roku obie drużyny wygrały Memoriał Kazimierza Deyny, czyli de facto polonijne mistrzostwa Wschodniego Wybrzeża.

Utrzymać polonijny profil

Letni okres nie oznacza dla Stali Mielec New York całkowitych wakacji. Stal latem zagra w kilku turniejach, takich jak m.in. Memoriał Kazimierza Deyny, który odbędzie się pod koniec sierpnia w Nowym Jorku. Z kolei w ubiegłą niedzielę hucznie obchodzono 65-lecie istnienia Wisły Garfield. Rocznicowy turniej wygrała właśnie drużyna „biało-niebieskich”, która wygrała z Wisłą 3:2, Belveder SC 9:1 i Polonią Wallington 2:0.

– Drugi rok z rzędu zajęliśmy trzecią pozycję w lidze, jednak do pierwszej ligi się nie pchamy, ponieważ gra w tej dywizji wymaga systematycznych treningów i sporego budżetu. Bazujemy głównie na polonijnych zawodnikach, co wobec braku dopływu świeżej krwi z macierzy, nie jest łatwe. Staramy się przyciągać Polaków, którzy grają w akademickich rozgrywkach, aby utrzymać polonijny profil drużyny – komentuje Kurasiewicz i dodaje – W Nowym Jorku są tylko dwa kluby polonijne, Polonia NY i Stal Mielec NY. Kiedyś nasze mecze to były tzw. „święte wojny”, jednak w ostatnich latach atmosfera uległa wyraźnej poprawie. Na ligowych meczach kibicują nam głównie rodziny i koledzy, choć mecze derbowe z Polonią New York potrafiły przyciągnąć i kilkuset kibiców.

Jedyne takie derby

W ubiegłym roku na derbowym meczu ze Stalą Mielec pojawiło się około tysiąca ludzi.

– To były jedyne takie derby na świecie! Na trybunach widziałem sporo starszych kibiców, którzy wyjechali z Mielca w latach 70-tych, 80-tych. Niejedna osoba była wzruszona. Ja zresztą też, ponieważ ten mecz był realizacją jednego z naszych marzeń. Żona ówczesnego trenera Stali Mielec, Janusza Białka, uczyła mnie języka polskiego w szkole podstawowej numer 3 – tłumaczy prezes nowojorskiej Stali. Ubiegłoroczne towarzyskie spotkanie zakończyło się zwycięstwem Stali Mielec 8:0.

- Wynik końcowy nie był najważniejszy. Do przerwy było 0:0, a w drugiej połowie daliśmy pograć wszystkim zawodnikom, ponieważ każdy chciał zagrać nawet kilka minut w takim meczu. Umówiłem się z prezesem Jackiem Orłowskim na rewizytę stalowców w Nowym Jorku, gdy już awansują do Ekstraklasy. Korzystając z okazji chciałem pogratulować prezesowi Orłowskiemu, trenerowi Zbigniewowi Smółce i wszystkim zawodnikom zrealizowania celu, jakim było utrzymanie się w pierwszej lidze. Kilka meczów Stali transmitowanych było w telewizji, więc kto mógł, zrywał się z pracy, aby móc obejrzeć biało-niebieskich w akcji – podsumowuje Artur Kurasiewicz.

Marcin Trzyna

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.