Stało się to, czego chcieli mieszkańcy małej wsi pod Nową Solą. Ale nie jest tak, że wszyscy są zadowoleni
"Emocje wśród mieszkańców eskalowały do poziomu, w którym bez Pani wsparcia i inspiracji dalszy dialog jest wręcz niemożliwy" - pisze w liście otwartym do burmistrz Otynia Barbary Wróblewskiej Bartosz Smolak.
Protest mieszkańców wsi Bobrowniki w gminie Otyń przyniósł skutki, chociaż nie jest tak, że wszystkie były oczekiwane. Kilkanaście osób dostało wezwania na komendę policji. W poniedziałek,22 czerwca zakończyła się zbiórka pieniędzy na opłacenie adwokata, który ich reprezentuje. Zebrano ok. 3,6 tys. zł. Ale, co najważniejsze dla mieszkańców, tiry nie jeżdżą przez wieś.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień