„Stalówki” z Grudziądza do awansu
Seniorki Stali Grudziądz są coraz bliżej II ligi. - Na baraże potrzebne będzie wzmocnienie na pozycji środkowej - mówi trener Michał Kuskowski.
7 lutego grudziądzanki rozegrają w Mogilnie ostatni mecz ligowy w rundzie zasadniczej. Jak dotąd są niepokonane. Będą walczyć o awans do II ligi.
- W rozgrywkach III-ligowych praktycznie tylko dwie drużyny zmusiły nas do większego wysiłku. Poza Tucholą i Mogilnem zespoły prezentowały słabszą jakość - ocenia Michał Kuskowski, trener drużyny seniorek Stali Grudziądz. - Ustawiliśmy sobie wysoko poprzeczkę. Dużo dał nam udział w trzech większych turniejach, z wymagającymi rywalami, także z drużynami II-ligowymi. To zmuszało nasze zawodniczki do śrubowania poziomu. Utrzymały też ciągłość gry, gdy w lidze była przerwa.
W minioną niedzielę nasza drużyna pań sprawdziła się w turnieju w Iławie. Bez czołowych siatkarek - Żuchowskiej i Olszewskiej, praktycznie w rezerwowym składzie Stal pokonała Sokoła Mogilno.
Stal wygra III ligę. Co dalej? - Na fazę play off będzie potrzebne wzmocnienie, zwłaszcza na pozycji środkowej, o którą jest trudno.Poszukamy doświadczonej, utytułowanej zawodniczki - tlumaczy Michał Kuskowski. - W 1. rundzie dwumecz z Tucholą powinniśmy wygrać. Później, w marcu, dwumecz z Mogilnem też jest w zasięgu. Około 22 kwietnia powinny ruszyć baraże i oby były u nas. Lepiej się gra na swoim terenie, poza tym przyjadą mocne zespoły, co oznacza dobrą promocję siatkówki.
Baraże rządzą się swoimi prawami, ale Stal ma szanse na awans.
- Zakładaliśmy wygranie ligi. Cel jest osiągnięty, więc dlaczego nie pójść do przodu? - mówi trener Kuskowski.
Jaka jest strategia KS Stal? Czy w II lidze odnowi skład drużyny? Jakieś zmiany nastąpią, ale generalną zasadą jest, że ma grać jak najwięcej grudziądz-kich siatkarek, zawodniczek stąd. One przyciągają na mecze rodziny, przyjaciół, znajomych. - Magnesem są też te najlepsze, doświadczone, pozyskane z innych ośrodków - objaśnia Kuskowski. - Klaudia Kopaczewska, kapitan drużyny, zostanie na następny sezon. Kamila Bronikowska gotowa jest grać u nas także w 2017 r. Dorota Olszewska czy Dominika Żuchowska też są cenne. One pracują, ale świetnie łączą obowiązki zawodowe ze sportem. Dojeżdżają wiele kilometrów, nie spóźniają się. Mamy coraz bardziej zgraną superdrużynę.