Stanisław Karczewski: Teraz mamy inaczej działającą dobrą zmianę
- Zmieniliśmy rząd, bo chcemy wygrać kolejne wybory. Trzeba uspokoić nastroje w kraju i zagranicą. Ta zmiana miała też na celu otwarcie się na elektorat dużych miast. Gdyby prezes Jarosław Kaczyński został premierem, sprawy partii i wyborów mogłyby ucierpieć - tłumaczy Stanisław Karczewski, marszałek Senatu, w rozmowie z Anną Wojciechowską.
Poparcie dla PiS rośnie, opozycja w defensywie. Czy jest w ogóle coś, co Wam spędza sen z powiek?
Ja sam śpię dosyć spokojnie, ale podchodzimy z pokorą do badań i nie będę ukrywał, że je wnikliwie analizujemy. Choćby wczoraj u mnie w gabinecie rozmawialiśmy z ekspertami na temat pogłębionych badań preferencji politycznych.
I co z tych analiz wynika?
To, co przyjmujemy z największą satysfakcją to fakt, że udało nam się zwiększyć nasze poparcie społeczne w stosunku do tego z wyborów. Stało się to możliwe dzięki temu, że krok po kroku realizujemy swój program wyborczy i udało nam się dowieść, że jesteśmy rzetelni, odpowiedzialni i wiarygodni. Co ciekawe, przepływy elektoratów między partiami dotyczą raczej partii opozycyjnych - parlamentarnych i pozaparlamentarnych. My pozyskaliśmy tych, którzy do tej pory byli bierni politycznie - nie brali udziału w wyborach. To szczególnie napawa nas optymizmem. Rozmawiamy także o zagrożeniach, o problemach, które mogą się pojawić.
Jakie widzicie na dziś zagrożenia na horyzoncie?
To problemy, z którymi borykamy się od wielu lat i które nie zostały rozwiązane. Przede wszystkim opieka zdrowotna, ale też wsparcie ludzi w podeszłym wieku, osób niepełnosprawnych. Wiemy, że tutaj mamy sporo do zrobienia. Cieszę się, że w kancelarii premiera powstał komitet ds. społecznych na czele z wicepremier Beatą Szydło, która ma duże doświadczenie w tych sprawach. Jeśli chodzi o zdrowie to dużo zostało już zrobione, choć te zmiany są niedoceniane.
Panie marszałku, z punktu widzenia pacjenta nie widać żadnych zmian.
Jeszcze nie. Myślę jednak, że w niedługim czasie pacjenci je odczują. To, że ten rząd podjął się uchwalenia ustawy o zwiększeniu finansowania służby zdrowia do 6 proc. to jest wielkie osiągnięcie i coś, co na pewno przejdzie do historii i wpłynie korzystnie na sytuację pacjentów. Ale to oczywiście nie jedyna zmiana. Moim zdaniem, jednym z głównych problemów jest to, że pacjent w Polsce czuł się zagubiony w systemie, a teraz przez wzmocnienie lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej pacjenci powinni zyskać większe poczucie bezpieczeństwa.
Chwali Pan ministra Radziwiłła tymczasem właśnie Waszą decyzją stracił stanowisko. Podobnie zresztą jak kilku innych podobno dobrych ministrów na czele z popularną premier. I nie wytłumaczyliście: dlaczego dobra - jak mówicie - zmiana - została zastąpiona jednak inną zmianą?
Dlatego, że zmienia się otoczenie, zmieniają się wyzwania, zmienia się charakter pracy rządu. Kierownictwo partii podjęło decyzję o zmianie rządu i...
...I teraz jest lepsza zmiana od tej dobrej?
(śmiech) Teraz mamy inaczej działającą dobrą zmianę.
A na czym ta inność polega?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień