Stanisław Sienko, zastępca prezydenta Rzeszowa: Rzeszów kocha sport. Miasto jest dobrym mecenasem. Wspieramy kluby i zawodników
- Nowiny, ich czytelnicy, kapituła konkursu najlepszych sportowców Podkarpacia, jak zwykle mają trafne wybory - komentuje Stanisław Sienko, zastępca prezydenta Rzeszowa, odpowiedzialny za sport.
Jak pan skomentuje wyniki plebiscytu.
Maciej Domański zasłużył na tytuł Sportowca Roku na Podkarpaciu. Stal Mielec wywalczyła upragniony awans do ekstraklasy, co jest olbrzymim sukcesem, a był on kluczowym piłkarzem, więc mogę tylko przyklasnąć temu wyborowi, bo się w pełni z nim zgadzam. Andrzej Kowal - Trener Dekady, stawiałem mocno na niego, bo to on święcił największe sukcesy z Asseco Resovią, zdobywał z tą drużyną trzy tytuły mistrza Polski i wiele innych trofeów. Krzysztof Ignaczak - Sportowiec Dekady, wybitny, legendarny siatkarz Rzeszowa, Podkarpacia, reprezentacji Polski. Stephane Antiga - Trener Roku; pamiętamy jego osiągnięcia jako sportowca i trenera, który zdobył z Polakami mistrzostwo Europy, a teraz prowadzi drużynę Developresu, mam nadzieję - tak jak kibice - od wicemistrzostwa kraju do złotego medalu. Żeglarka Lilly May Niezabitowska z Tarnobrzega to także dobry wybór w kategorii Odkrycie Roku, bo dziewczyna ma talent, wygrywa już na międzynarodowych akwenach, rozwija się w Tarnobrzegu, który ma jezioro. Zresztą w Rzeszowie także mamy tradycje żeglarskie, bo Aleksander Arian to przecież czołowy zawodnik w kraju, reprezentant i trener tarnobrzeżanki.
Coś pana, jako sympatyka sportu, zaskoczyło na listach laureatów?
Chciałbym oczywiście, aby wśród laureatów było jak najwięcej sportowców z Rzeszowa, bo mamy w naszym mieście świetne drużyny oraz znakomitych sportowców rywalizujących w konkurencjach indywidualnych, ale doceniamy klasę i osiągnięcia zawodników z całego regionu. Kibicujemy im, ale cieszymy się na przykład z tytułu mistrza Polski pięściarza Wisłoka Rzeszów Dominika Kidy. Powiedziałem już, że są to dobre wybory.
Uczestniczył pan w wielu finałach plebiscytu. Co się panu w nich najbardziej podobało?
Świetną decyzją Nowin było wprowadzenie do plebiscytu wyborów sportowców w powiatach. Obserwowałem ich, jak przyjeżdżali na finały do Rzeszowa. Było to dla nich bardzo duże przeżycie. Mogli się pokazać szerszej publiczności, zaprezentować się na gali, co wpływało także na ich dalszą karierę. Tego mi najbardziej szkoda, że w tym roku z powodu obostrzeń, nie mogli odebrać osobiście nagród. Bądźmy dobrej myśli, że w roku przyszłym, podczas finału kolejnego plebiscytu, wrócimy do tej dobrej tradycji.
Jako młody chłopak wycinał pan z gazety kupony i wysyłał je do Nowin?
Oczywiście, sportem interesowałem od najmłodszych lat, kupowałem Nowiny, wycinałem i wysyłałem kupony, ale nie miałem szczęścia, nigdy nie wygrałem żadnej nagrody. Nie ukrywam, że najważniejszym wydaniem gazety był zawsze dla mnie i pozostał Stadion z wynikami i relacjami z meczów z całego weekendu.
Rok sportowy 2020 definitywnie przeszedł do historii. Pożegnaliśmy go bez żalu?
Oczywiście - ze względu na pandemię, która dotknęła nasze miasto, województwo, całą Polskę i świat. Kibice w większości nie mogli na żywo oglądać w akcji swoich drużyn, uczestniczyć w zawodach sportowych. Sport bez kibiców, to nie jest taki sam sport, bo zawodnicy trenują i grają dla swoich sympatyków. Jeżeli hala na Podpromiu byłaby pełna, to siatkarkom i siatkarzom na pewno grałoby się lepiej. Także w Mielcu Stali z kibicami byłoby raźniej, lepiej by się czuli. Taka sama sytuacja jest ze sportami indywidualnymi.
Jakie są pańskie oczekiwania od 2021 roku?
Dla mnie największym osiągnięciem będzie utrzymanie się piłkarzy Resovii w 1 lidze, życzę Stali aby również dołączyła do drużyn 1 ligi. Siatkarze Asseco Resovii zaczynają grać coraz lepiej, mam nadzieję, że potwierdzą to rundzie play-off. Gdyby resoviacy stanęli na podium, byłoby to spełnianie marzeń, podobnie jak zdobycie mistrzostwa Polski przez siatkarki Developresu. Chciałbym bardzo, aby na igrzyskach olimpijskich w Tokio wystąpili sportowcy z rzeszowskich klubów, a kilku z nich - jak Matylda Kowal, Anna Sabat, Oliwer Wdowik, czy zapaśnik Kamil Kościółek - ma takie szanse. Rafał Wilk zapewnił już sobie start w Tokio i życzę mu złotych medali.
Miasto Rzeszów jest potężnym mecenasem sportu. Jaki był budżet na sport w 2020 roku w Rzeszowie? Ile klubów otrzymało wsparcie?
Miasto udzieliło wsparcia blisko 100. klubom i 200. sekcjom sportowym. Jeżeli chodzi o budżet, a mam tu na myśli dotacje, utrzymanie obiektów sportowych i inwestycje, to wyniósł on prawie 60 milionów złotych.
Jaka była najmniejsza dotacja a jaka największa?
Największą, w wysokości ponad półtora miliona złotych otrzymała pierwsza drużyna piłkarska Resovii, a jeżeli dodamy do tego juniorów tego klubu, to kwota ta wyniosła ponad półtora miliona zł. Najmniejsze dotacje wynosiły 2000 zł, miały one charakter doraźny i dotyczyły małych klubów lub indywidualnych sportowców.
Ile stolica Podkarpacia wyda pieniędzy na sport w tym roku?
Zostały one już podzielone. Na dotacje wydatkowaliśmy 2 mln 544 tys. 500 zł. Głównym kryterium przydziału środków były osiągnięcia sportowe za 2020 rok. Brane pod uwagę były także klasa zawodnika i jego szanse na wyjazd na olimpiadę oraz liczba zawodników ćwiczących w danym klubie lub sekcji sportowej.
Rzeszów promuje się poprzez sport. Robi to, co zrozumiałe, poprzez najlepszych sportowców i najlepsze drużyny, jak Asseco Resovia i Developres.
Tak, piłkarze Resovii otrzymują półtora miliona zł, Stal Rzeszów milion z małym kawałkiem, Asseco Resovia i Developres po milionie, Korona Rzeszów 100 tys. Ponadto wykupujemy promocję u indywidualnych zawodników, którzy mają szanse wyjazdu na olimpiadę, mam tu na myśli Matyldę Kowal, Annę Sabat, Oliwera Wdowika i Rafała Wilka.
Szczególne względy mają piłkarze. Dlaczego?
To najbardziej popularny sport w świecie, w naszym regionie także i tym kryterium również się kierujemy. Ponadto z myślą o piłkarzach i żużlowcach prowadzimy kompleksową przebudowę Stadionu Miejskiego Stal. Zainstalowana zostanie tam podgrzewana płyta i oświetlenie, będzie nowa banda i nowe odwodnienie toru żużlowego.
Ważnym wsparciem są nagrody dla najlepszych?
Pracujemy nad ich przyznaniem i żałujemy, że z powodu zakazu nie będziemy mogli wręczyć ich bezpośrednio zawodnikom i trenerom, tylko pieniądze zostaną przelane na ich konta.
[polecane] 21239329 [/polecane]
Sportowe inwestycje w Rzeszowie, to Stadion Miejski „Stal”, kryta pływalnia, centrum lekkoatletyczne, nowe hale sportowe. I co jeszcze wyrasta z ziemi?
Chcemy budować boisko treningowe ze sztuczną nawierzchnią przy stadionie Korony Rzeszów, halę sportową przy 1 LO i Zespole Szkół Nr 1. W trakcie przygotowania znajduje się projekt budowy hali przy ul. Orzeszkowej.
Pogoda nie sprzyja wykonawcom podgrzewanej płyty i oświetlenia na Stali. Poślizg murowany. Rozmawiacie już o tym?
Rozmawiamy. Prace trwają cały czas. Zgodnie z harmonogramem, do końca lutego wykonane zostanie oświetlenie. Natomiast jeżeli chodzi o podgrzewaną murawę spodziewamy się dwutygodniowego poślizgu. Dodatkowo, na wejście na trawę będzie obowiązywała miesięczna karencja, dlatego planujemy, że stadion zostanie oddany do użytku na przełomie kwietnia i maja. Rozmawialiśmy już na ten temat z Resovią i Stalą Rzeszów. Wystosowaliśmy także tej sprawie pismo do Polskiego Związku Piłki Nożnej. W miniony poniedziałek wizytował nasz stadion Marek Koźmiński, wiceprezes PZPN, widział, że prace są prowadzone. PZPN jest przychylny temu, aby w marcu i kwietniu nasze drużyny rozgrywały swoje mecze poza Rzeszowem, a od początku maja najprawdopodobniej będą już występować na stadionie miejskim. Stal Rzeszów będzie grała w Stalowej Woli. Chcemy, aby Resovia pierwszy mecz rundy wiosennej rozegrała w Niepołomicach i proponujemy PZPN, aby do końca kwietnia mecze odbywały się na stadionie przy ul. Wyspiańskiego. Nie mamy jeszcze odpowiedzi od piłkarskiej centrali.
Nie brakuje panu wysokich słupów jupiterów na Stali? Trochę bez nich pusto pod rzeszowskim niebem?
Jak powstaną nowe maszty, wyższe o 6 metrów od tamtych, to poprzedni widok zostanie przywrócony. Jeden z jupiterów pozostał na stadionie. Na wiosnę przygotujemy dla niego miejsce, aby stanowił pamiątkę, że w 1974 roku na tym stadionie też już było oświetlenie.
Parę lat temu zgłoszony był pomysł na muzeum sportu Podkarpacia w Rzeszowie. Podpisuję się pod nim obiema rękami. W klubach trofea pokrywa kurz, nasi wybitni sportowcy też pewnie podzielą się medalami. Co pan na to?
Jestem takiego samego zdania. Rozmawiamy o muzeum sportu. W perspektywie 2-3 lat z Zamku Lubomirskich wyprowadzi się sąd i tam właśnie planujemy urządzić muzeum sportu. Mam nadzieję, że to perspektywa 3-4 lat.
Trzymamy kciuku za naszych sportowców i kluby z Podkarpacia, niech im się jak najlepiej darzy w kraju i zagranicą. Jak znam pańskie zamiłowania, to będzie pan szczególnie zaciskał kciuki za piłkarzy z Rzeszowa oraz reprezentację, jak każdy fan futbolu, by powojowała na mistrzostwach Europy.
Oczywiście, ale jestem kibicem nie tylko piłki nożnej, ale większości dyscyplin uprawianych przez sportowców w Rzeszowie i kraju. Ten rok będzie bogaty w wydarzenia sportowe. Odbywać się będą eliminacje do mistrzostw świata, mistrzostwa Europy. Nasza kadra grać będzie pod wodzą nowego trenera, który nie prowadził nigdy reprezentacji, ale życzę my aby w ME uzyskał taki wynik, jak Adam Nawałka na ostatniej takiej imprezie. Byłbym bardzo zadowolony, gdyby w pierwszym meczu eliminacji MŚ w Budapeszcie były 3 punkty dla nas, a w Anglii remis. Takie są nasze marzenia…
PARTNERZY AKCJI