Stare demony na drodze nr 254. Bydgoszcz szuka koncepcji na kładkę na Wyżynach
Polskie Radio PiK co rano w dni powszednie nadaje komunikaty o sytuacji na drogach w regionie. Z początku słuchałem ich pilnie, potem jednym uchem. Ostatnio puszczam te komunikaty mimo uszu. Dlaczego? Dlatego, że doskonale wiem, co za chwilę usłyszę. Od lat ulice i drogi podmiejskie korkują się w tych samych punktach i odnoszę wrażenie, że nikt z tym pasztetem nic nie robi. Jednym ze stałych pasztetów drogowych jest droga wojewódzka nr 254 w pobliżu skrętu z niej w Brzozie w krajową „25” w stronę Bydgoszczy.
Gdy piszę w redakcji te słowa, jestem po kolejnej przeprawie. W ubiegłym tygodniu szło mi w miarę sprawnie. Efekt wakacji - myślałem. Do końca wakacji jeszcze sporo czasu, lecz od ostatniego poniedziałku wróciły w to miejsce stare demony.
- Na dojazd do skrzyżowania z „25” w Brzozie kierowcy jadący od strony Łabiszyna stracą około 17 minut. Dodatkowe 8 minut zabierze im przejazd od skrzyżowania do węzła Bydgoszcz Południe w Stryszku - przestrzegł miły męski głos z radia.
Ruszyłem do pracy. Utknąłem już trzy kilometry przed skrzyżowaniem w Brzozie. Poruszanie się w tempie pogrzebowego konduktu prawdopodobnie potrwałoby znacznie dłużej niż 17 plus 8 minut. W desperacji skręciłem w gruntową drogę przez las. Pokonywałem ją trzydziestką, w tumanach kurzu, blokowany przez traktorek, który ciągnął cysternę na ścieki z szamba...
Tymczasem na stronie internetowej gminy Nowa Wieś Wielka wciąż znaleźć można optymistyczną notatkę z 2 października ubiegłego roku. Czytamy w niej m.in.: „W dniu 2 października 2020 r. w siedzibie Urzędu Marszałkowskiego uroczyście podpisano umowę z wykonawcą na realizację zadania pod nazwą: Przebudowa wraz z rozbudową drogi wojewódzkiej nr 254 Brzoza - Łabiszyn - Barcin - Mogilno - Wylatowo.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień