Starostwo i Gubin w spółce. Krosno dołożyło pół miliona
W czwartek oficjalnie powołano spółkę samorządową, która będzie zarządzać szpitalem. Zmieniono również planowaną nazwę na Zachodnie Centrum Medyczne.
- Wchodzimy do rwącej rzeki i dodatkowo idziemy pod prąd - powiedział starosta Mirosław Glaz przed powołaniem spółki samorządowej, która będzie w niedalekiej przyszłości zajmować się szpitalem.
Kilka godzin wcześniej starosta przedstawiał gubińskim radnym plany związane ze świadczeniem opieki zdrowotnej na terenie powiatu oraz podział oddziałów szpitalnych. Po dwóch godzinach dyskusji radni zdecydowali się wejść do spółki z 25-procentowymi udziałami.
O godz. 15.30 rozpoczęło się nadzwyczajne posiedzenie rady powiatu. Starosta przedstawił plany oraz wstępne wyliczenia, związane z uruchomieniem i prowadzeniem spółki.
- Braliśmy pod uwagę różne rozwiązania - mówił starosta Glaz. - Jednostka budżetowa obciążyłaby budżet powiatu. Być może nie moglibyśmy go domknąć. SPZOZ ma już osobowość prawną, ale jeśli generuje straty, to musi ją pokrywać zarządzający samorząd - wymieniał.
Dlatego zdecydowano się na powołanie spółki handlowej, którą będzie kierował powołany zarząd oraz rada nadzorcza.
Starosta ostrzegał, że przed nimi bardzo dużo pracy. - Poprzedni zarządca, Nowy Szpital Powiatu Krośnieńskiego nie wykonał wielu zadań, które trzeba zrealizować - powiedział.
Dodał również, że brakuje sprzętu i już na starcie trzeba ponieść duże koszty. Jak wysokie?_Ponad 1 mln zł.
- Jest to jednak konieczne, abyśmy w ogóle mogli przystąpić do konkursów na kontrakty NFZ. Oprócz tego musimy dysponować kadrą oraz nieruchomościami. Jeśli chodzi o pracowników, to obecnie trwają rozmowy. Część personelu już zadeklarowała, że będzie u nas pracować - wyjaśnia starosta.
Personel średni, czyli m.in. pielęgniarki mają dostać umowy o pracę, natomiast lekarze specjaliści będą zatrudniani na kontrakty.
Wykonano wstępne wyliczenie, na podstawie kontraktu, na którym operował poprzedni zarządca.
- Według tych kalkulacji przychód, który pochodziłby głównie z kontraktu NFZ, wynosiłby ok. 13 mln zł. Natomiast koszty wynosiłyby 14,5 mln zł. Liczymy jednak na większy kontrakt z NFZ. Do tej pory byliśmy niesprawiedliwe traktowani i zasługujemy na więcej pieniędzy. Dodatkowo zaczynamy zupełnie od zera - przed-
stawiał M. Glaz.
Na kontrakt na razie nie ma szans, ponieważ spółka nie jest jeszcze gotowa. - Dlatego potrzebujemy pieniędzy na start. Mówimy o kwocie ok. 1,5 mln zł. Czy to dużo?_Moim zdaniem nie, ponieważ mówimy o zdrowiu i życiu naszych mieszkańców - przekonywał na posiedzeniu starosta.
Dodał również, że spółka samorządowa będzie starała się o dofinansowania zewnętrzne. Liczy też na wsparcie finansowe pozostałych włodarzy w powiecie.
Długo na tego typu wsparcie starosta nie musiał czekać, ponieważ obecny na obradach burmistrz Krosna Odrzańskie-go, Marek Cebula zaznaczył, że jego urząd przekaże 500 tys. zł na działalność spółki.
- Będziemy wspierali starostwo czym się da, aby szpital funkcjonował. Już 2 stycznia będziemy mogli przekazać część obiecanej kwoty. Dokładnie 150 tys. zł. Wszyscy nasi mieszkańcy tego szpitala potrzebują - powiedział burmistrz Cebula.