Stoczniowy hotel na bunkrze czeka na swoich gości
Ładne pokoje, duże sale konferencyjne i historyczny bunkier - tak jest w hotelu Vulcan.
W ubiegłym tygodniu nowy hotel Vulcan miał swoje oficjalne otwarcie. Postanowiliśmy skorzystać z okazji i zajrzeć do tego nowego obiektu.
Vulcan jest pierwszym takim obiektem wybudowanym na poniemieckim bunkrze. Szczecińska firma Rosiek & Sobczyński postanowiła zamienić stary obiekt, jaki pozostał po dawnej stoczni Vulcan przy ul. Druckiego-Lubeckiego na hotel oraz salon SPA. Prace przy budowie hotelu rozpoczęły się nieco ponad rok temu. Inwestycja została podzielona na dwie części. Pierwszą z nich było wybudowanie trzygwiazdkowego hotelu, druga to będzie adaptacją bunkra.
Pokoje Vulcanu
Hotel znajduje się w czterokondygnacyjnym budynku. Na gości czeka 110 pokojów, w tym 5 apartamentów. Miejsca jest dla ponad 200 gości.
Pokoje są bardzo ładne. Ich wyposażenie i komfort z pewnością zasługuje na trzy gwiazdki. Na ścianach dominują odcienie szarości. Pomieszczenia ożywiają kolorowe meble, np.: żółte fotele oraz nietuzinkowa, kolorowa podłoga w geometryczne kształty. Każdy pokój wyposażony jest w telewizor, szafę na ubrania, stolik. Goście mogą nocować w pokojach dwu - lub trzyosobowych. Łóżka są rozsuwane, więc nie jest powiedziane, że pokój dwuosobowy jest dostępny wyłącznie z łożem małżeńskim.
W każdym pokoju są też łazienki. Te też są urządzone w prostym, neutralnym i ładnym stylu. Wielkość łazienki jest adekwatna do wielkości pokoju. W apartamentach tradycyjnie mamy sypialnię, salon oraz dwie łazienki.
SPA w bunkrze i sala bankietowa
Hotel jest tylko częścią inwestycji. Prace budowlane jeszcze się tam nie zakończyły. Bo na niższych poziomach trwają remont i adaptacja bunkra.
- Będziemy mieć tu małe SPA z basenem oraz nieco inną część hotelową - zdradza dyrektor Dominika Dulat.
Wiosną ma być też już zagospodarowany teren wokół hotelu. W dawnym magazynie stoczniowym powstanie sala bankietowa, w której będzie można organizować duże imprezy oraz małe koncerty. Ale to też jeszcze nie koniec, bo na dachu powstanie taras widokowy z przeszkolonym ogrodem zimowym.
Stoczniowy duch
Vulcan stoi w miejscu, gdzie niegdyś funkcjonowała stocznia. Wychodząc na górny taras mamy widok, jakie w nie zobaczymy w żadnym innym hotelu. Można podziwiać pochylnie Stoczni Szczecińskiej. W przyszłym roku w hotelowym bunkrze powstanie sala pamięci poświęcona właśnie Stoczni.
- Chcemy pokazać to co udało nam się znaleźć w trakcie prac, te pamiątki mają wartość historyczną - podkreśla Dominika Dulat. - Wiele pamiątek dostaniemy też od osób prywatnych. Odkurzymy je z piwnic, strychów i zaprezentujemy w naszym hotelu.
Hotel dla firm
W hotelu znajduje się duża restauracja, która może pomieścić 200 gości. Jest też kilka sal konferencyjnych, w których prowadzone są spotkania i szkolenia dla różnych firm. Co ciekawe nazwy sal konferencyjnych odnoszą się do przemysłu okrętowego Szczecina. I tak szkolenia można przeprowadzić w „Odrze”, „Łasztowni”, „Parnicy”.