Stolica objazdów to Gorzów!
Którędy jeździć i jak w ogóle przeżyć remonty, które nas czekają?
Nie możecie już doczekać się wiosny? W tym roku w Gorzowie przyniesie ona nie tylko wyższe temperatury, ale przede wszystkim uciążliwości, jakich w mieście nie było od dawna! Inwestycja będzie goniła inwestycję, a co za tym idzie - nasze dojazdy do szkoły czy pracy będą całkiem... jak droga przez mękę!
Wciąż trwa remont ul. Walczaka i Warszawskiej. To powoduje, że od strony Górczyna do centrum można zjechać dwiema trasami. Na rondzie Piłsudskiego skręcić w prawo i dojechać do śródmieścia ulicami: ks. Andrzejewskiego, Roosevelta, Kosynierów Gdyńskich i Wybickiego. Można też skręcić w lewo i przez ulice: Pomorską, Podmiejską i Teatralną dojechać w okolice katedry i urzędu miasta.
Teraz skrzyżowanie ulic: Warszawskiej, Teatralnej i Cichońskiego za kilka tygodni jest przejezdne w zsadzie bez problemu. Za kilka tygodni pojawią się na nim robotnicy. Będą podłączać do sieci nowy kolektor na wody deszczowe, a oprócz tego połączyć dotychczasowe tory tramwajowe z tymi, które zostały położone przy okazji przedłużającego się remontu Warszawskiej. Początkowo były plany, żeby na ten czas zamknąć skrzyżowanie. Ostatecznie stanęło na tym, że prace mają tu być prowadzone nocą, w weekendy oraz przy mniejszym natężeniu ruchu.
W tym czasie ruch „pójdzie” ul. Spichrzową. Potem po Spichrzowej też spokojnie nie pojeździmy, bo znów zacznie się remont estakady kolejowej. Jak informuje nas Bohdan Ząbek z biura prasowego PKP Polskich Linii Kolejowych, od 20 kwietnia będzie już działał budowany właśnie przystanek kolejowy Gorzów Wlkp. Wschód. I po tej dacie na dobre ma się rozpocząć odnawianie wysłużonej estakady. Jak my go przetrwamy?! - Nie przewidujemy zamykania przyległych ulic na całych szerokościach. Przy remoncie estakady będą wprowadzane „połówkowe” zamknięcia - mówi Mirosław Siemieniec, rzecznik PKP PLK. Dodajmy, że remont estakady ma się zacząć od wiaduktu nad ul. Chrobrego, czyli wjazdem i wyjazdem na most Staromiejski i będzie „szedł” w dwóch kierunkach - i w kierunku naszej akademii, i w kierunku dworca.
Gdy przyjdzie lato, trzeba będzie zrezygnować z dotychczasowego dojeżdżania do centrum od strony ul. Teatralnej i Warszawskiej. Wszystko dlatego, że gdy już zostanie zrobiona ul. Walczaka i wróci na nią ruch, będzie można zabrać się za budowę deptaka przy ul. Sikorskiego. Ma on powstać między katedrą a ul. Pionierów.
Macie dość, a to jeszcze nie koniec! Na przełomie czerwca i lipca ma ruszyć kolejny wielki remont. Mowa o ul. Kostrzyńskiej. Plan objazdów jest już znany. Będą prowadziły ul. Myśliborską oraz Dobrą. - Na pewno nie będzie można przejechać przez cały odcinek ul. Kostrzyńskiej od cerkwi do skrzyżowania z Dobrą. Tu remont będzie prowadzony etapami. Jeśli więc ktoś mieszka np. przy ul. Rycerskiej czy Kasztelańskiej, to przy remoncie odcinka bliżej pętli tramwajowej dojedzie do domu bez objazdu. A gdy będzie remont odcinka bliżej cerkwi, to będzie musiał dojechać do domu przez Myśliborską i Dobrą. Odcinek między skrzyżowaniem z Dobrą a węzłem drogi S3 będzie zamykany jednostronnie - wyjaśnia Rafał Kraj-czyński, miejski inżynier ruchu. Jeśli więc, ktoś z Gorzowa będzie chciał pojechać do Witnicy czy Kostrzyna (czyli np. wrócić z pracy do domu), prawdopodobnie szybciej dotrze do celu, gdy wybierze drogę przez Krzeszyce.
Remont ul. Kostrzyńskiej potrwa około 1,5 roku. W tym czasie będzie też powstawała druga nitka ul. Myśliborskiej. Tu jednak, na szczęście, prace mają nie kolidować z ruchem, bo aby wybudować jezdnię, nie trzeba będzie zamykać tej istniejącej.
To oczywiście nie wszystkie tegoroczne remonty. Jeszcze wiosną rozpocznie się przebudowa gorzowskich torowisk. Na
pierwszy ogień - w maju - pójdą tory wzdłuż ul. Kostrzyńskiej. Kilkanaście dni później rozpoczną się prace przy torowisku na ul. Walczaka (między stacją paliw przy biurowcu Stilonu a rondem Gdańskim). Bliżej wakacji powinien też zacząć się remont torowiska między ul. Warszawską a ul. Dworcową. To oznacza, że zamiast ul. Sikorskiego najlepiej będzie jeździć objazdem ul. Wybickiego i Estkowskiego.
Jaki będzie szczegółowy harmonogram tegorocznych remontów, dowiemy się lada moment (urząd nad nim pracuje). Jedno jest pewne: żeby wszystko przetrwać, trzeba będzie uruchomić całe pokłady cierpliwości! Nie ma wyjścia...
- Te remonty są trochę uciążliwe. Do wszystkiego można się przyzwyczaić. Pewnie przyzwyczaimy się i do kolejnych objazdów - mówi Damian Nowicki z Manhattanu.