Strajk nauczycieli się nie odbędzie? Danuta Stępniewska: To nie jest dobry czas dla nauczycieli w Polsce [rozmowa]
Nauczyciele nie są grupą, która dla polityków jest ważna - mówi Danuta Stępniewska z Zarządu Oddziału Powiatu Nowodworskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Czy nauczyciele chcą jeszcze strajkować?
Myślę, że do czynnego strajku, takiego jaki miał miejsce wiosną, nie dojdzie. W dużych miastach, nauczyciele jeszcze się skłaniają do czynnego protestu. W mniejszych ośrodkach już nie. Jesteśmy wszyscy zdegustowani tym, w jaki sposób zostaliśmy potraktowani po naszej akcji strajkowej. To lekceważenie, przede wszystkim ze strony polityków partii rządzącej, próby dyskredytowania nauczycieli... Jest wiele niepewności, nie wiadomo z jaką odpowiedzią czynny protest spotkałby się po wyborach. No i jedna z najważniejszych kwestii - protest kosztował nauczycieli bardzo dużo pod względem finansowym. Za okres strajku nie przysługiwało im wynagrodzenie. Rozmawialiśmy wstępnie z nauczycielami i większość składnia się bardziej do formy zbliżonej do strajku włoskiego.
Na czym miałby on polegać?
Nauczyciele mieliby w swojej pracy ograniczyć się tylko do tego, co jest zapisane w statucie ich szkoły, rezygnując, np. z przygotowania uczniów do przedmiotowych olimpiad i innych, dodatkowych zajęć. Należy pamiętać, że statuty poszczególnych placówek mają różne zapisy, więc w tym momencie trudno wskazać szczegóły tych działań. Dodam, że na dniach powinny zacząć spływać ankiety (ZNP pyta w nich swoich członków m.in. o formę strajku - red.). Na ich podstawie Zarząd Główny podejmie decyzję o proteście.
Przeczytaj także: Nie będzie lepszej szkoły bez lepiej wynagradzanych nauczycieli - to mówią dziś wszystkie partie polityczne w Polsce
Czy wiosenny termin strajku był błędem? Przed wyborami protest mógłby być skuteczniejszy.
Mamy co do takiego stwierdzenia mieszane uczucia. Skoro nas wtedy zlekceważono oznacza to, że nie jesteśmy grupą wyborców, z którą liczą się politycy. Nie ma nas w orbicie zainteresowania rządu. Uważam, że wszyscy nauczyciele powinni być dumni, że w takiej akcji protestacyjnej brali udział. Pokazaliśmy siłę, determinację, było nas bardzo dużo i nie mamy sobie nic do zarzucenia. Strajk przyniósł też zmianę pewnych decyzji. Udało się związkom doprowadzić do tego, że wycofano się z oceny pracy nauczyciela i z proponowanych przez rząd zmian w zasadach awansu zawodowego. To jest nasz sukces. Nadal będziemy bronić Karty Nauczyciela i pensum.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień