Strażnicy miejscy w Rzeszowie piszą do prezydenta i szefa rady miasta. Skarżą się na złe warunki pracy w jednostce
Strażnicy miejscy domagają się zmian w swojej jednostce. Chcą dostawać dodatkowe pieniądze za pracę w święta, proszą o doposażenie komendy w nowoczesny sprzęt. Zapowiadają, że w przeciwnym razie będą protestować.
List od strażników wpłynął do ratusza, a także do Biura Rady Miasta Rzeszowa. Pod dokumentem nikt nie podpisał się jednak z imienia i nazwiska. Dlatego radni sprawą nie będą się zajmować. Andrzej Dec, przewodniczący Rady Miasta Rzeszowa apeluje jednak, aby dokumentu nie bagatelizować i sugeruje, aby ratusz dokładnie przyjrzał się sprawie. Ale i tu mają z tym problem.
- Bo nie wiemy, z kim tak naprawdę mamy rozmawiać na temat problemów podnoszonych w piśmie. Prezydent chętnie usiadłby do rozmów, jednak nie wie z kim. Strażnicy wybrali zły sposób na załatwienie swoich problemów. Zamiast najpierw informować o nich media, powinni byli przyjść z nimi do nas – mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.
W dalszej części artykułu:
- Na co skarżą się strażnicy miejscy?
- czy w 2018 roku ktoś odszedł z pracy strażnika w Rzeszowie?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień