Strzelanina w Wiszni Małej. Policjanci wiedzieli, że to gangster dużego kalibru
W wyniku strzelaniny w Wiszni Małej (woj. dolnośląskie) zginęli 40-letni antyterrorysta oraz 42-letni gangster z Wielkopolski. Policjanci wiedzieli z kim mają do czynienia
Gangster, który podczas strzelaniny przy bankomacie w Wiszni Małej (woj. dolnośląskie) zabił policjanta i sam zginął w wyniku postrzału to Łukasz W. 42-latek pochodził spod Poznania.
Mówi się, że
to najwyższa półka wielkopolskich przestępców.
Według poznańskich śledczych przez lata m.in. kierował gangiem złodziei samochodów.
Proces, w którym Łukasz W. usiadł na ławie oskarżonych rozpoczął się w 2007 roku i trwa do dziś. Dlaczego?
Pierwszy z sędziów orzekających w sprawie gangu – Janusz Połeć został wyłączony z postępowania po tym, jak w czerwcu 2008 r. oskarżony uderzył w jego auto. Dwaj kolejni sędziowie zmarli. Teraz sprawa trafia na wokandę po raz czwarty.
Gangsterzy, którymi według śledczych kierował Łukasz W., nie tylko kradli auta, ale wyłudzali też odszkodowania za fikcyjne stłuczki.
W Wielkopolsce słynęli z wyjątkowej „bezczelności”.
Jak wynika z naszych informacji, łupem szajki padały nawet auta prosto z salonu samochodowego. Złodzieje kilka razy podjeżdżali pod ten sam salon, zaczepiali nowe auta o hak i odjeżdżali.
Łukasz W. od kilku lat przebywał na wolności.
W pozostałej części artykułu przeczytasz:
- o nieoficjalnych ustaleniach naszych dziennikarzy
- o tym, czy policjanci wiedzieli o próbie włamania
- co dokładnie wydarzyło się w Wiszni Małej?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień