Scenariusz jest zazwyczaj podobny. W weekendowe wieczory w najlepszych lokalach w mieście pojawia się mnóstwo elegancko ubranej młodzieży. Na wejściu ochroniarze lub rodzice pilnują, by na sale nie dostał się nikt niepożądany. Później będą także dbać o to, by młodzież nie opuszczała zbyt często budynku...
Żeby zobaczyć, jak dzisiaj bawi się młodzież na studniówkach, odwiedziliśmy w poprzedni weekend trzy białostockie bale. Maturzyści z VII LO i „mechaniaka“ do poloneza stanęli w „Dworze Czarneckiego“, zaś uczniowie z VIII LO „studniówkowali“ w restauracji „Camelot“.
Poloneza czas zacząć
Płaszcze do szatni, szybkie zerknięcie w lustro, sprawdzenie czy makijaż i fryzura przetrwały i marsz na salę. Tam całą imprezę zawsze otwiera część oficjalna. Są przemówienia i podziękowania. Nie brak przy tym wzruszeń. W końcu po tych paru latach spędzonych razem zbliża się czas rozstania.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień