Studniówki 2021 nie będzie. W tym roku maturzyści nie zatańczą poloneza
Uroczysty polonez, wyszukane kreacje i zabawa do białego rana. Tak jest co roku na studniówkach, które odbywają się na sto dni przed maturą, czyli właśnie na przełomie stycznia i lutego. W tym roku zaś gastronomiczne lokale świecą pustkami, a młodzież ma tylko cichą nadzieję, że może po egzaminach dojrzałości uda im się zatańczyć na balach maturalnych.
Co roku tysiące polskich maturzystów, zanim zasiądzie do pisania egzaminów dojrzałości, z wytęsknieniem wyczekuje studniówki. W tym roku zaś świętowanie symbolicznych stu dni do matury nie dojdzie do skutku. Plany maturzystów pokrzyżowała pandemia.
– Wielu z nas z niecierpliwością czekało na to wydarzenie, bo przecież studniówka jest czymś naprawdę wyjątkowym – mówi z żalem Mateusz Feszler, tegoroczny maturzysta z VI Liceum Ogólnokształcącego w Białymstoku. – Studniówka to takie podsumowanie całej naszej edukacji szkolnej. Prawie każdy chciałby na nią pójść, a potem móc wspominać ten dzień przeglądając zdjęcia w albumie. Nasz rocznik nie będzie miał niestety takiej szansy... I z pewnością będzie nam tego bardzo brakowało.
Mateusz i jego 250 rówieśników z VI LO na swoim wielkim balu miało bawić się w połowie stycznia. Salę zarezerwowano w Dworze Czarneckiego. Mieli w nim uczestniczyć prawie wszyscy uczniowie, ich partnerzy, niektórzy rodzice, członkowie rady pedagogicznej i dyrekcja szkoły.
Wszystko było zaplanowane tak jak na każdej studniówce: uczniowskie podziękowania, piękny polonez...
– W naszej szkole zawsze każda klasa przygotowywała specjalny układ tego poloneza i klasy konkurowały ze sobą o to, która wypadnie najlepiej – wspomina wcześniejsze studniówki Zbigniew Pawłowski, wicedyrektor II Liceum Ogólnokształcącego w Suwałkach. – Zawsze staraliśmy się, by ten bal był wyjątkowy i miał też w sobie coś edukacyjnego. Żeby nie była to jeszcze jedna impreza, tylko i wyłącznie dyskoteka. Studniówka była okazją, by przekazać naszym uczniom troszkę kultury, ogólnego obycia. Oczywiście z realizacją bywało różnie – uśmiecha się dyrektor. – Ale kiedy przypomnę sobie wcześniejsze lata mojej pracy, to kiedyś była większa dbałość o savoir-vivre. Teraz jest z tym trochę gorzej. No ale takie mamy czasy.
W większości podlaskich szkół średnich już na początku tego roku szkolnego maturzystów pozbawiono złudzeń co do możliwości zorganizowania studniówki . Tak było właśnie w suwalskiej placówce.
– Informację o tym, że studniówki nie będzie, przekazałem – ku ogromnej rozpaczy młodzieży – już 1 września – relacjonuje dyrektor Pawłowski. – Uczniowie próbowali protestować, ale w końcu zaakceptowali informację, że lepiej przyjąć gorzką prawdę wcześniej, kiedy można jeszcze bezkosztowo odwołać pewne rzeczy, niż czekać ze wszystkim do grudnia. Nie bardzo wierzyli w to, że studniówka rzeczywiście nie będzie mogła się odbyć, ale niestety wszystko się sprawdziło – przyznaje Pawłowski.
Uczniowie innych szkół zaś nadzieją na wymarzony bal żyli nieco dłużej.
– Planowaliśmy wszystko jak zwykle już od września – opowiada Dariusz Bossowski, dyrektor II LO w Białymstoku. – W Dworze Czarneckiego zarezerwowaliśmy salę na 240 osób. Jednak oczywiście braliśmy pod uwagę i taki scenariusz, że tegoroczna studniówka może się z wiadomych względów nie odbyć.
Kreacje czekały w szafie
Ci maturzyści, którzy najdłużej wierzyli w to, że uda im się zimą odtańczyć poloneza, zdążyli już rozpocząć osobiste przygotowania do wielkiego wieczoru.
– Garniturów trochę mam, ale za to specjalnie na studniówkę kupiłem już fajny krawat i pantofle – pokazuje Mateusz Feszler z VI LO. – Niestety, teraz z tego nie skorzystam, ale mam nadzieję, że te zakupy się nie zmarnują – uśmiecha się. – To są przecież rzeczy, które są niezbędne w szafie każdego mężczyzny.
Niektóre maturzystki poczyniły jeszcze większe przygotowania, bo zdążyły kupić wymarzone kreacje, a nawet zarezerwować terminy wizyt u fryzjera i kosmetyczki.
- Moja koleżanka zaprojektowała i zaczęła szyć swoją sukienkę – przyznaje Dominika Stępień, uczennica II LO w Białymstoku. – Jednak kiedy okazało się, że studniówki teraz nie będzie, zaczęła zmieniać projekt kreacji z zimowej na letnią, bo wszyscy mamy nadzieje, że pobawimy się chociaż na balach maturalnych. Ja też myślałam już nad stylizacją. I też miała być bardziej zimowa. Teraz zaś pomyślę nad czymś na letni bal. Może w kwestii ubioru będzie nawet lepiej, bo nie będzie trzeba martwić się opadami śniegu czy tym, że zmarzniemy na dworze. Jednak na razie temat kreacji odkładam, bo teraz trzeba skupić się na maturze – dodaje.
Matura za pasem
To, że tradycyjne studniówki się nie odbędą, jest oczywiste. Raczej pewne jest natomiast to, że odbędą się matury. Skoro bowiem udało się je przeprowadzić w zeszłym roku, przy znacznie większej liczbie zarażonych koronawirusem, prawdopodobnie uda się to zrobić i tym razem.
Ci, którzy do nich przystąpią, od miesięcy przygotowują się siedząc w swoich domach i korzystając z dobrodziejstw internetu. Taka nauka wymaga jednak dużo większego zaangażowania i samodyscypliny niż tradycyjna.
- Jeśli młody człowiek jest świadomy tego, że matura jest kluczem do otwarcia wielu furtek w przyszłości, to zrobi wszystko, by w tych nieoczywistych okolicznościach dać z siebie wszystko i tę wiedzę chłonąć – mówi Dariusz Naumowicz, dyrektor VI LO w Białymstoku.
Jak przyznają sami maturzyści, w odpowiednim przygotowaniu się do egzaminów najważniejsze jest podejście.
- Siedząc przez cały czas w domu mamy dużo więcej czasu na te przygotowania. Jednak jest dużo gorzej z mobilizacją. Kiedy lubi się jakiś przedmiot, jest dużo łatwiej. Z chęciami do działania jest trudniej w przypadku przedmiotów, za którymi się nie przepada – kwituje Mateusz Feszler.
Jako że zdalne przygotowania do egzaminów nie są tak skuteczne jak tradycyjna nauka w szkole,ministerstwo edukacji zdecydowało się na pewne zmiany. Jedną z najważniejszych jest brak matury ustnej.
- Ubiegłoroczni maturzyści zdalnie przygotowywali się tylko przez jakiś czas. Nasza nauka online będzie trwała właściwie cały rok. W ogóle jesteśmy bardzo poszkodowanym rocznikiem. Kiedy byliśmy w pierwszej klasie, był strajk nauczycieli. Na koniec drugiej pojawił się koronawirus i będzie towarzyszył nam w prawie całej trzeciej. To wszystko wpływa na naszą naukę i bardzo dobrze, że zostały wprowadzono jakieś ułatwienia - podkreśla Mateusz.
Pomóc w przygotowaniach do matury w tych trudnych czasach starają się także same szkoły.
– Robimy wszystko, by nasi uczniowie poradzili sobie jak najlepiej. Wszystkie lekcje odbywają się online. Prowadzimy też przygotowujące do egzaminów zajęcia dodatkowe. Młodzież chętnie uczestniczyła w nich nawet w czasie ferii – mówi dyrektor II LO w Białymstoku.
W planach bale maturalne
Kiedy opadną już emocje związane z egzaminami maturalnymi, a sytuacja w kraju pozwoli na organizację imprez, będzie można zrekompensować sobie brak studniówki. W wielu podlaskich szkołach planowane są bowiem tak zwane bale maturalne.
W II LO w Białymstoku termin zarezerwowano na 19 czerwca.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień