Każda kobieta marzy o błyskotkach, cekinach i pawich piórach złożonych w efektowne wachlarze. Nie każda jednak ma odwagę przygotować i włożyć taki strój.
Magdalena Kaczmarek, tancerka burleski znana jako Rose de Noir, ma całą szafę takich strojów i chętnie się w nich prezentuje, także poza sceną.
- Kiedyś nie znosiłam żadnych błyszczących elementów przy ubraniu - mówi Rose. - A teraz nie wyobrażam sobie szaroburych ubrań.
Szafa tancerki wygląda imponująco. Większość to kostiumy sceniczne, które muszą zachować określony styl, ale są wśród nich sukienki, które chętnie zakłada na domowe przyjęcia lub specjalne wyjścia. Najbardziej zdumiewa fakt, że wyjeżdżając w trasę, jest w stanie spakować się do jednej walizki, choć kreacje muszą być oszałamiające. W walizce układa suknie, buty i wachlarze, które wymagają szczególnej troski, bo łatwo mogą się zniszczyć. Wachlarz to jedna z najcenniejszych rzeczy w burlesce. To element stroju, obok cekinów na gorsecie, to niemal obowiązkowy atrybut tancerki burleski.
Niestety, ceny takich ogromnych wachlarzy to wydatek aż 3-4 tysięcy złotych. Nie mniej kosztują gorsety, cekinowe suknie, peleryny. Dlatego gwiazdy burleski dwoją się i troją, by mieć najpiękniejsze stroje, ale nie zbankrutować, kupując kolejne kreacje do konkretnego show.
Tancerka odwiedza sklepy z używaną odzieżą, bo można trafić tam naoryginalne torby, paski, czy rękawiczki. Niektóre nosi na co dzień, niektóre są przerabiane i służą potem długie lata.