W połowie lipca sulechowski samorząd podał informacje, że zakończyła się budowa chłodni, którą ulokowano w kaplicy cmentarnej. Kilkanaście dni później pojawiły się pogłoski, że chłodnia za blisko pół miliona zł nie spełnia wymaganych standardów i nie może być użytkowana. Doniesienia okazały się nieprawdziwe.
Przypomnijmy, że gminna inwestycja, tj. wykonanie chłodni przy kaplicy cmentarnej, była odpowiedzią na zamknięcie prosektorium, do czego doszło kilka miesięcy temu. Zamknięcie jedynego prosektorium w mieście (funkcjonowało w budynku należącym do powiatu) odbiło się szerokim echem, a mieszkańcy nie kryli wzburzenia takim rozwojem sytuacji. Nic dziwnego, bo to spowodowało, że zwłoki zmarłych osób musiały być wożone do innych miast. Sytuację starano się ratować chociażby tym, że Sulechowskie Przedsiębiorstwo Komunalne „SuPeKom” zapewniało bezpłatny transport zwłok do chłodni mieszczącej się w Zielonej Górze.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień