Z boliwijską biedą już się oswoiła, ale wciąż nie potrafi zrozumieć dlaczego matki wyrzucają na śmietnik swoje dzieci. Albo jak można żyć w przekonaniu, że w Wielki Piątek kradnie się bezkarnie, bo Jezus wtedy umarł, więc nic nie widzi.
To nie jest trzeci świat, tylko piąty albo i szósty - opowiada suwalczanka Joanna Olszewska, zakonnica która pracuje na misji w Boliwii. - Tam nic nie zależy od ciebie.
Trzeba walczyć o każdy dzień, wiele rzeczy trudno zrozumieć. Ale siostra Olszewska nie zamierza wracać do kraju. Zapowiada, że wśród Indian pozostanie tak długo, dopóki starczy jej sił.
W dalszej części artykułu przeczytasz rozdziały:
- Ludzie żyją na ulicy
- Wykopują kości przodków
- Siostra piecze torty
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień