O istocie świąt Bożego Narodzenia rozmawiamy z księdzem Zbigniewem Krawczykiem, proboszczem kościoła Mariackiego w Słupsku.
Jak o powinniśmy właściwie przeżywać święta Bożego Narodzenia?
Istotą Bożego Narodzenia jest to, co wydarzyło się 2000 lat temu. To wydarzenie było tak ważne, że zaczęto dzielić czas na to, co działo się przed narodzeniem Jezusa Chrystusa i po nim. Bardzo ważne jest to, abyśmy nie tylko przyjęli ten fakt, ale i przeżyli go. Święta Bożego Narodzenia są po części dziękczynieniem za to, co się wydarzyło. Pan Jezus przyszedł po to, aby wybaczyć nam nasze grzechy, uwolnić nas od nich. Święta Bożego Narodzenia rozpoczynają się wieczerzą wigilijną, ta zaś rozpoczyna się łamaniem opłatkiem. 2000 lat temu chrześcijanie spotykali się i przynosili chleb, którym się dzielili. Wieczerza jest przypomnieniem tego, że należy się dzielić z innymi, uboższymi.
Jednak osobom ubogim ciężko jest cieszyć się ze świąt Bożego Narodzenia w momencie kiedy ich portfele, a niekiedy nawet stoły są prawie puste.
Przy bogato zastawionym stole z piękną choinką i bogatymi prezentami może zdarzyć się tak, że nie będzie tam Pana Jezusa. W święta Bożego Narodzenia patrzymy przede wszystkim na serce. Chodzi o to, aby z czystym sercem i dobrymi uczynkami zasiąść do stołu wigilijnego. Może być bogato na stole, ale jeżeli ktoś nie ma zrobionego porządku w sercu, to może zabraknąć w nim Jezusa. Stąd olbrzymie kolejki do sakramentu pojednania. Siedzimy w konfesjonałach niemal całymi dniami od rana do późnego wieczora. Ludzie chcą przeżyć te święta po Bożemu, w spokoju, w miłości, żeby w te święta stać się chociaż odrobinę lepszym. W okresie przedświątecznym następuje eksplozja życzliwości. Chętniej pomagamy innym, robimy paczki, prezenty, organizujemy spotkania wigilijne dla osób mniej majętnych. Pamiętajmy, że w święta w domu może być ubogo, ale jeżeli jest czyste serce to jest to cała istota świąt Bożego Narodzenia.
Po co nam pasterka i czy chętnie na nią przychodzimy?
Tu trzeba wrócić do samej istoty. Wigilia to czuwanie, oczekiwanie na spotkanie z Panem Jezusem. Po spożyciu wieczerzy, śpiewamy kolędy, które są przygotowaniem do mszy świętej. Mówią o tym, że nie możemy doczekać się spotkania z Panem Jezusem.
Jak ksiądz spędzi te święta?
W kościele. Przez cały dzień będziemy odprawiać msze święte. Nie mamy rodzin po to, abyśmy mogli poświęcić swój czas całej rodzinie parafialnej. Cieszymy się, że będziemy witać parafian w kościele i składać im życzenia.
Jaki prezent duchowy bądź materialny chciałby ksiądz otrzymać w te święta?
Chciałbym, aby ludzie otworzyli swoje serca na Pana Jezusa, który do nas przychodzi. Radujmy się, pomimo problemów, które ma każdy z nas. Pan Jezus, którego przyjmiemy, jest dla nas największym skarbem, darem i prezentem.