Świnoujście: Pierwsza dostawa gazu z USA. "Będziemy o tym czytać w podręcznikach historii"
- O pierwszej dostawie gazu z USA z pewnością w przyszłości będziemy czytać w podręcznikach historii - mówi Beata Szydło, prezes Rady Ministrów.
Zdaniem przedstawicieli rządu i spółki PGNiG, dostawa gazu z USA, choć pierwsza i zarazem przełomowa w gospodarce, jest zapowiedzią dalszej współpracy.
Kolos z gazem, Clean Ocean z USA do Polski przybył w środę (07.06). Gazowiec ma 289 m długości i 46 m szerokości. Z terminala Sabine Pass wyruszył 22 maja. Jego rozładunek trwał dobę i dla współpracy nie tylko spółek PGNiG oraz Cheniere Energy, ale gospodarki dwóch krajów miał niemałe znaczenie.
- Chcemy, by takie dostawy stały się rutyną, by nie było trzeba świętować wejścia statku amerykańskiego do naszego portu - mówił Piotr Woźniak, prezes PGNiG. - Ilość gazu, jaka przypłynęła do portu, to ok. 100 mln. metrów sześciennych. Nawet, jak na nasz skromny rynek, to nie jest bardzo dużo, ale z serii takich dostaw buduje się bezpieczeństwo energetyczne. Ameryka Północna jest kolejnym regionem świata, z którego sprowadzamy gaz skroplony. Ta dostawa pokazuje, że Polska może z powodzeniem pełnić rolę bramy dla amerykańskiego LNG do naszej części Europy. To wzmacnia międzynarodową pozycję PGNiG i pozwala nam jeszcze skuteczniej realizować nasze cele biznesowe.
Słowa prezesa oraz rangę wydarzenia podkreślała także obecna w świnoujskim terminalu LNG premier Beata Szydło.
- Pan prezes mówił o tym, że chce, by takie dni stały się dla nas rutyną i będą rutyną. To jest już przesądzone - mówiła Beata Szydło, prezes Rady Ministrów. - Terminal LNG, działający od 2015 roku, jest gwarancją bezpieczeństwa Polski. Takie dni jak dzisiaj, przechodzą do historii, ponieważ pierwszy transport gazu z USA do Polski na pewno znajdzie sie w podręcznikach do historii.
Zawiązana współpraca ma znaczenie także dla amerykańskiego dostawcy.
- Ta dostawa do Polski potwierdza zapotrzebowanie na amerykańskie LNG oraz na pełny model obsługi, jaki zapewnia Cheniere, obejmujący dostawę LNG bezpośrednio do klientów. Doceniamy dobrą współpracę z PGNiG i z przyjemnością wspieramy Polskę w dostępie do LNG z USA i realizacji w ten sposób jej celów gospodarczych - podkreślił Andrew Walker, wiceprezes ds. strategii w Cheniere Energy.
Wydarzenie odnotował Departament Stanu USA, który w swoim komunikacie informuje, że „Eksport amerykańskiego LNG wspiera amerykańskie miejsca pracy, obniża ceny energii dla naszych zagranicznych partnerów i przyczynia się bezpieczeństwa energetycznego Europy przy użyciu niezawodnego dostawcy na rynku“.
Kontrakt między PGNiG a amerykańską firmą Cheniere Energy został zawarty za pośrednictwem działającego od niedawna biura tradingu LNG PGNiG w Londynie. Dla PGNiG jest to drugi krótkoterminowy kontrakt. Spółka zapowiada kolejne tego typu dostawy - najbliższa już w lipcu.
Gaz z pogranicza Luizjany i Teksasu już w Świnoujściu
To jednorazowa dostawa, ale staliśmy się bramą na rynki tej części Europy. - Zyskaliśmy nowego partnera w handlu LNG - mówi Piotr Woźniak, prezes zarządu PGNiG.
W środę na redzie w Świnoujściu był już gazowiec z pierwszą dostawą amerykańskiego gazu skroplonego do świnoujskiego terminalu LNG. Jest to jednocześnie pierwsza dostawa LNG ze Stanów Zjednoczonych do Europy Środkowo-Wschodniej. W piątek skończył się rozładunek tego konwencjonalnego zbiornikowca LNG, o długość ok. 280 m i pojemność zbiorników ok. 162 tys. m sześciennych LNG.
Gaz pochodzi z terminalu LNG Sabine Pass na granicy stanów Luizjana i Teksas. Sprowadziło go do nas Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, a partnerem handlowym PGNiG w tej transakcji jest firma Cheniere Energy. Większość LNG zostanie zregazyfikowana w terminalu w Świnoujściu i stamtąd trafi do sieci gazowej. Część LNG zostanie przeładowana na cysterny samochodowe i w formie skroplonej trafi do odbiorców w całym kraju. Transakcję zawarło biuro handlowe PGNiG w Londynie.
Pierwsza i jednorazowa
To co prawda pierwsza dostawa skroplonego gazu ziemnego ze Stanów Zjednoczonych, ale dla PGNiG jest drugą dostawą typu spot, czyli kontraktu krótkoterminowego, po dostawie z Norwegii w czerwcu 2016 r. Jest to też jednorazowa dostawa z USA, bo firmy nie podpisały ze sobą kontraktu.
- To historyczny moment dla PGNiG - zapewnił Piotr Wo-źniak, prezes zarządu PGNiG SA. - Zyskaliśmy nowego partnera w handlu LNG, a Ameryka Północna staje się dla nas kolejnym regionem, z którego pozyskujemy ten surowiec po Bliskim Wschodzie i Norwegii. Konsekwentnie realizujemy strategię dywersyfikacji dostaw do Polski. W ten sposób budujemy bezpieczny i konkurencyjny rynek gazu dla polskiej gospodarki. Przykład współpracy z Cheniere Energy dowodzi, że Polska jest dla amerykańskiego LNG bramą na rynki Europy Środkowej i Wschodniej. Ta transakcja to duży sukces otwartego w lutym 2017 r. Biura PGNiG w Londynie.
Dobra współpraca
- Ta dostawa do Polski świadczy o istniejącym popycie na amerykańskie LNG i zapotrzebowaniu na kompleksowy model biznesowy Cheniere, który obejmuje dostawę tego surowca bezpośrednio do klientów - powiedział Jack Fusco, prezes i dyrektor generalny Cheniere. - Cieszymy się, że to właśnie PGNiG jest naszym partnerem przy tej transakcji i z przyjemnością wspieramy Polskę w dostępie do gazu LNG.
Zdaniem przedstawicieli PGNiG dostawa z Ameryki Północnej pozwoli zoptymalizować wykorzystanie wykupionych przez PGNiG mocy w Terminalu w Świnoujściu i zdy-wersyfikować portfolio importowe gazu. Ostatnie działania w obszarze LNG pokazują, że PGNiG staje się aktywnym uczestnikiem światowego rynku handlu tym surowcem.
Lider rynku LNG w kraju
PGNiG SA jest liderem rynku gazu ziemnego w Polsce i spółką giełdową obecną w indeksie WIG 20, czyli największych polskich firm. Zajmuje się poszukiwaniami i wydobyciem gazu ziemnego oraz ropy naftowej, a także, poprzez kluczowe spółki, importem, magazynowaniem, sprzedażą, dystrybucją paliw gazowych i płynnych oraz produkcją ciepła i energii elektrycznej. PGNiG SA posiada akcje/udziały w blisko 30 spółkach, w tym w podmiotach świadczących specjalistyczne usługi geofizyczne i wiertniczo-serwisowe. Do grupy PGNiG SA należy PGNiG Upstream Norway AS, która prowadzi działalność w zakresie poszukiwania i eksploatacji złóż na Norweskim Szelfie Kontynentalnym i Morzu Norweskim. Z kolei spółka PGNiG Supply & Trading GmbH z siedzibą w Monachium zajmuje się handlem gazem w Europie Zachodniej.
Dostawca z USA
Cheniere jest obecnie jedynym eksporterem amerykańskiego LNG. Unikalny model biznesowy spółki zapewnia jej klientom ofertę obejmującą nabywanie, transportowanie i przetwarzanie gazu rurociągowego oraz dostarczanie klientom LNG zarówno bezpośrednio do wybranych instalacji, jak też do celów handlowych na rynkach na całym świecie. Należący do Cheniere terminal Sabine Pass w Luizjanie rozpoczął dostawy w lutym 2016 roku. Drugi, tego typu obiekt, firma buduje w Corpus Christi, w Teksasie.
Jak informują przedstawiciele firmy, platformę handlową LNG udało się zbudować dzięki profesjonalnemu personelowi, który działa w siedzibach w Londynie, Houston, Singapurze, Waszyngtonie i Santiago.
Terminal LNG
Ostatni rozładunek zbiornikowca LNG, przed dostawą z USA, odbył się 23 maja. Była to 15. dostawa surowca drogą morską do Polski. Statki, które zwykle przypływają do gazo-portu w Świnoujściu dostarczają ponad 200 tysięcy metrów sześciennych skroplonego gazu. Po jego regazyfikacji, czyli zmianie stanu skupienia surowca z płynnego na lotny, otrzymamy ponad 120 mln metrów sześciennych gazu.
- Jedną z ważniejszych właściwości skroplonego gazu, poza tym, że jest ekologiczny i bezpieczny, jest fakt, że jego objętość jest aż 600 razy mniejsza niż surowca w stanie naturalnym. Dlatego jest tak opłacalny w transporcie i magazynowaniu - wyjaśnia Tomasz Pietrasieński, rzecznik prasowy spółki Gaz-System.