„Swój chłop” w fotelu wojewody
Ci, którym z Piotrem Ćwikiem było i jest pod rękę, mówią o nim w samych superlatywach. Rodzinny człowiek, sportowiec i gorliwy katolik. Polityczni przeciwnicy z trudem przypominają sobie jego twarz. Ale i tak są przekonani, że będzie lepszym wojewodą małopolskim niż poprzednik: „Ma nisko zawieszoną poprzeczkę”
Piotr Ćwik zapewnia, że nie zna innych powodów odwołania Józefa Pilcha z posady wojewody niż zdrowotne. Mówi prawdę czy kłamie? Tajemnicą poliszynela było, że w obrębie PiS nie brakowało polityków, którzy chcieli się pozbyć Pilcha. Prof. Ryszard Terlecki, ważny polityk tej formacji, nawet tego nie krył.
Ćwik twierdzi też, że o swojej nominacji dowiedział się dopiero w ubiegły piątek i był nią zaskoczony. Tydzień temu został wezwany do Warszawy przez szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka i wtedy od premier Beaty Szydło odebrał powołanie na wojewodę małopolskiego. - W urzędzie czuło się, że dni Józefa Pilcha są policzone. Kiedy w środę nagle trafił do szpitala, domyślaliśmy się, że wkrótce przedstawią nam nowego szefa - twierdzi jedna z urzędniczek. Nie kryje przy tym: - Chyba każdy, a zatem i Piotr Ćwik, będzie lepszym wojewodą niż Pilch.
Wojewoda na dobry początek
- Mam nadzieję, że fotel wojewody to tylko kolejny krok w politycznej karierze Piotra - przewiduje Norbert Rzepisko, pierwszy zastępca burmistrza Skawiny. - Znam go od 40 lat (17 sierpnia Piotrowi Ćwikowi „stuknie” 49 lat). Byliśmy ministrantami, wspólnie się bawiliśmy, marzyliśmy, chodziliśmy na pielgrzymki do Częstochowy. Piotr wybierał się na nie również z Anią, swoją przyszłą żoną. Od chłopca był wierny ważnym dla niego sprawom, z których na czoło wybijał się stosunek do wiary i religii katolickiej.
Nowy wojewoda na swoim politycznym koncie ma na razie więcej porażek niż sukcesów. I choć los nie raz się do niego uśmiechał, potrafił być także złośliwy. I tak, w wyborach do Sejmu w 2011 r., ubiegając się z listy PiS, zdobył 3502 głosy. Startował w okręgu krakowskim z 9. miejsca. Do Sejmu weszło pięcioro posłów PiS; on uzyskał szósty wynik. Pech. Kiedy jednak Andrzej Duda, obecny prezydent, porzucił mandat poselski na rzecz miejsca w Parlamencie Europejskim, Ćwik zastąpił go w Sejmie. Ślubowanie złożył 5 czerwca 2014 r. Posłem był ponad rok.
- Pamiętam go, bo wspólnie zasiadaliśmy w komisji edukacji. Spokojny, zamknięty w sobie - wspomina Katarzyna Matusik-Lipiec, posłanka PO w poprzedniej kadencji. - Ale o jego aktywności w Sejmie nie byłabym w stanie powiedzieć nawet słowa. Andrzej Czerwiński, poseł PO z Nowego Sącza od pięciu kadencji, także nie pamięta Ćwika jako posła. - Jak się dowiedziałem, że był posłem, wyświetliłem sobie jego twarz i zaczęło mi w głowie świtać, że kogoś takiego skądś znam. Czerwiński jest przekonany, że nowy wojewoda będzie lepszy od poprzednika. - Ale też poprzeczkę ma wyjątkowo nisko zawieszoną - dodaje zgryźliwie.
Jako poseł Piotr Ćwik miał 67 wypowiedzi i oświadczeń, zgłosił 111 interpelacji. Zapisał się do 12 zespołów parlamentarnych, m.in. Obrony Ideałów „Solidarności”, Promocji Badmintona, Przeciwdziałania Ateizacji Polski, na rzecz Katolickiej Nauki Społecznej.
W wyborach do Sejmu w 2015 r., kiedy startował z szóstego miejsca, znów miał pecha. Uzyskał ósmy wynik (6355 głosów). Z krakowskiej listy posłami zostało siedem osób. Gdyby więc teraz ktoś z nich z takich czy innych powodów oddał mandat, nowy wojewoda mógłby go zastąpić. Ciekawe jest to, że Piotr Ćwik i Elżbieta Duda wchodzą sobie w drogę. W 2011 r. obecny wojewoda wyprzedził Dudę o 149 głosów, a cztery lata później ona jego, o 190 głosów, zostając posłanką.
Sportowiec
Norbert Rzepisko pamięta Piotra Ćwika, gdy ten ganiał w krótkich spodenkach. Obaj mocno byli zaangażowani w sprawy swojej parafii:- Piotr uprawiał też szermierkę w naszym skawińskim klubie, a w „Piaście” grał w siatkówkę. Uwielbia sport, choć nie omijały go przy tym kontuzje. Dziś pływa. Czasami mijamy się na basenie w Skawinie. Mijamy, bo gdy ja zwykle kończę koło 21, on dopiero przychodzi.
Nowy wojewoda tak sam określa swoje zainteresowania: „Czynnie uprawiam piłkę siatkową, nożną, jazdę na rowerze, squash, badminton i tenis stołowy. Bardzo lubię górskie wycieczki, zwłaszcza w polskie Tatry. Jestem miłośnikiem muzyki The Beatles i Chrisa de Burgha, a także poezji śpiewanej, m.in. Starego Dobrego Małżeństwa”.
Wiceburmistrz Rzepisko przyznaje, że z powodu nawału pracy dziś ze swoim przyjacielem rzadziej się widują: - Częściej spotykamy się przy okazji imprez publicznych. Dodam, że synowie Piotra - Piotr i Michał - do niedawna służyli do mszy świętej, byli lektorami. Widać ten rodzaj służby odziedziczyli po ojcu.
Nowy wojewoda nie kryje, jak ważna w jego życiu jest rodzina. Dzieci i żona Anna, którą wspólni znajomi określają jako osobę bardzo przebojową. - Bez dwóch zdań - potwierdza Rzepisko. - Ania jest amazonką, świetnie jeździ na koniach, zawsze jest uśmiechnięta. Dusza towarzystwa. Jak podkreślają inni znajomi, to biegunowo odmienne małżeństwo: -Anna jest jak dynamit, Piotr przy niej wygląda na wygaszonego. Ale jedno i drugie to pozytywni ludzie.
Edukacja
Piotr Ćwik jest absolwentem Wyższej Szkoły Filozoficzno-Pedagogicznej w Krakowie, czyli dzisiejszej Akademii Ignatianum, prowadzonej przez jezuitów. Na Wydziale Filozoficznym ukończył pedagogikę religijną, co dało mu w 1996 r. tytuł magistra filozofii.
Jako student został nauczycielem. Od 1993 r. w skawińskiej podstawówce nr 1 uczył katechezy. - Doskonale go pamiętam - mówi Hanna Szczerbak, dyrektorka szkoły. - Szło mu świetnie. Dzieci go szanowały, nauczyciele cenili, a on lubił swoją pracę. Potrafił sięgać po niekonwencjonalne metody. Nieraz przynosił gitarę i grał na lekcjach. Głos miał piękny. To przyciągało do niego uczniów - wspomina.
W 2000 r. odszedł z „Jedynki”, bo został dyrektorem Zespołu Katolickich Szkół im. Jana Pawła II w Skawinie. - Żałowałam, ale gratulowałam mu awansu - twierdzi Szczerbak. Nachwalić Ćwika, jako dyrektora, nie może się ks. prałat Edward Ćmiel, proboszcz skawińskiej parafii pod wezwaniem św. Apostołów Szymona i Judy Tadeusza (który pełni też rolę organu prowadzącego dla Zespołu Katolickich Szkół):- Przez 14 lat dyrektorowania był niezwykle oddany szkole. Dbał o jej materialny rozwój, a przede wszystkim o wychowanie dzieci i młodzieży - podkreśla ks. Ćmiel. Dawny pryncypał obecnego wojewody cenił u niego dostępność. - Nie stwarzał barier w kontaktach zarówno z młodzieżą, jak i nauczycielami.
W okowach polityki
Polityka szybko wciągnęła obecnego małopolskiego wojewodę. W 1994 r. został radnym z listy Samorządna Skawina. Miał 26 lat, najmniej w gronie radnych. Cztery lata później ponownie został wybrany. I znów okazał się najmłodszym skawińskim samorządowcem. Po ośmiu latach bycia tylko radnym postanowił w trzecich kolejnych wyborach walczyć o posadę burmistrza Skawiny. W 2002 r. na siedmiu kandydatów zajął trzecie miejsce. I zasiadł w fotelu radnego miejskiego. W 2005 r. wstąpił w szeregi PiS; w czasach gdy stronnictwo Jarosława Kaczyńskiego było tzw. partią kadrową, co w praktyce oznaczało, że o członkostwo wcale nie było łatwo. W wyborach samorządowych w 2006 r. został radnym powiatowym PiS. W 2010 r. ponownie ubiegał się o fotel burmistrza Skawiny. I znów zajął trzecie miejsce. Ale mandat radnego powiatowego zdobył ponownie.
Jak Piotr Ćwik sprawował się jako skawiński samorządowiec? Adam Najder, burmistrz w poprzednich kadencjach, odmawia odpowiedzi: - Nie chcę o nim mówić ani dobrze, ani źle. Mam swoje powody - stwierdza enigmatycznie. Obecny burmistrz Adam Kolasa (z PO) też ucieka od oceny. Odebrał telefon, ale stwierdził, że nie słyszy. Potem komórka już nie odpowiadała. Nie zareagował też na SMS-a z prośbą o opinię na temat pracy obecnego wojewody jako radnego.
Zastępca Kolasy, Norbert Rzepisko z PiS uważa, że jego przyjaciel miał pecha, bo choć długo był radnym w Skawinie, to zawsze w opozycji: - Ale i tak sporo zrobił, zwłaszcza w edukacji. Ryszard Majdzik, wiceprzewodniczący rady w Skawinie z PiS, o Ćwiku mówi w samych superlatywach: - Świetny radny, a przy tym przyzwoity, odpowiedzialny, religijny, patriota. Zawsze pomocny.
Jeden z obecnych radnych, który pamięta Ćwika z samorządu, tak go wspomina: - Na sesjach spokojny, wręcz mało widoczny. Wyważony. Innowacyjnych pomysłów nikt od niego nie oczekiwał, mówca z niego słaby, ale jako polityk samorządowy dojrzewał w dobrym kierunku, emanował spokojem. Na tę ostatnią cechę zwraca też uwagę Rzepisko: - Choć nieraz musiał się odnaleźć w sytuacjach stresowych, nigdy nie widziałem go zdenerwowanego, wzburzonego. To człowiek dialogu.
Wicewojewodą małopolskim został w grudniu 2015 r. Z pewnością dlatego, że nie dostał się do Sejmu, a partii w czasie wyborów dobrze się przysłużył. Kierował Korpusem Ochrony Wyborów (KOW) w okręgu krakowskim, który obejmował niemal 500 obwodowych komisji. Czystości głosowania strzegli w nich ludzie związani z PiS. Ćwik nim szefował, a wcześniej szkolił. Tak o tej działalności mówił: „Zwracałem uwagę, że wybory to bardzo poważna sprawa, a nie czas, który należy spędzić na miłej pogawędce, bo to może osłabić czujność.” - No i wykazał się czujnością wręcz rewolucyjną - ironizuje poseł Czerwiński z PO.
Ćwik wicewojewodą był od grudnia 2015 r. I to dość nijakim. - Wojewoda Pilch tak zdominował swoich zastępców, że nie odczuwaliśmy ich istnienia - twierdzi jeden z urzędników.
__________________________________________________
Piotr Ćwik urodził się w 1968 roku w Krakowie, ale od początku swojego życia związany jest ze Skawiną.
W PiS od 2005 roku. W wyborach w 2011 roku z listy tej partii bezskutecznie kandydował do Sejmu w okręgu krakowskim. Mandat posła objął 5 czerwca 2014 roku, zastępując Andrzeja Dudę, który uzyskał w wyborach europejskich mandat europarlamentarzysty. Kilka lat temu przeniósł się ze Skawiny do Borku Szlacheckiego w gminie Skawina
__________________________________________________
Mówimy po krakosku (odc. 6). "Łapsztos?"
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, NaszeMiasto