Sybiracy liczą na swoje wnuki
Wzory przypinek i legitymacji już przyszykowane. - Tylko chętnych brak - rozkłada ręce Marian Szymczak, który usiłuje założyć Klub Wnuka Sybiraka.
Pan Marian jest szefem Sybiraków z Koła nr 8 w Zielonej Górze. Swój pomysł próbuje zrealizować od kilku miesięcy. - W październiku zorganizowaliśmy spotkanie, przyszło sporo młodzieży, wzięli deklaracje i... już się nie pojawili - wspomina. I pokazuje trzy wypełnione formularze. Karoliny, Kamila i Mieszka, wnuków pani Czesławy. Zgłosiła się tylko ta trójka.
- A przecież powołanie takiego klubu jest niezwykle ważne - przekonuje pan Marian. - Bo jak nas zabraknie, to kto będzie pielęgnował tę pamięć? Kto będzie organizował uroczystości? Kto zapali znicz w rocznicę zsyłki? Kto będzie dbał o znaki pamięci: pomniki, sztandary? Teraz chyba poproszę o pomoc szkoły...
I to jest bardzo dobry kierunek. W wielu miastach w Polsce kluby wnuka funkcjonują właśnie w szkołach. Świetnie sprawdzają się w klasach mundurowych, ale nie tylko. A Koło nr 8 w Zielonej Górze współpracuje z Gimnazjum nr 1, organizuje pogadanki w Gimnazjum nr 3, więc z podobną inicjatywą raczej nie byłoby problemu.
Ale panu Marianowi wciąż marzy się klub wnuka przy jego kole Sybiraków.
Na przykład taki, jaki jest w Sulechowie. - Nawet to się sprawdza. Jest nas coraz więcej. To przeważnie wnuki tych, którzy byli na Sybirze. Bardzo ładnie pomaga nam Józef Misiewicz ze Świebodzina - przyznaje Ryszard Greszczyk z Koła nr 2 w Sulechowie. - Żeby pamięć o nas nie zginęła. Bo pamięć dopóty trwa, dopóki ludzie żyją.
- Każdy wnuk, każda wnuczka winni znać historię swoich dziadków, pradziadków - kategorycznie stwierdza wywołany do tablicy pan Józef. - Jeśli wiedzę będą czerpali tylko z książek, to do niczego nie dojdą. Przecież są pokolenia wiecznych zesłańców, poniszczone majątki, zruszczone nazwiska... Żeby powołać klub wnuka, w Świebodzinie zwróciłem się do 200 zesłańców. I okazało się, że oni z tymi wnukami w ogóle o tym nie rozmawiali! Dlatego postanowiłem utworzyć klub z pomocą moich znajomych, moich współtowarzyszy niedoli, którzy byli w Kołymie. W Kole nr 2 w Sulechowie jest taka prężna grupa. Oni przekazali wiadomość swoim wnukom i udało się. Wydałem deklaracje ponad 30 osobom. To wnuki, które wiedzą, gdzie był ich dziadek, gdzie pracował, co robił...
Na biurku pana Mariana leżą wzory przypinek i legitymacji dla członków klubu wnuka. Leżą też deklaracje. Wystarczy wypełnić.
Będzie izba pamięciSybiracy z Koła nr 8 w Zielonej Górze w najbliższych dniach organizują dwie uroczystości. Obie 25 maja, w przeddzień Dnia Matki. W samo południe zapraszają na pl. Kolejarza, by złożyć kwiaty i zapalić znicze przy pomniku Matki Sybiraczki. A wcześniej, o godzinie 10, w swojej siedzibie przy ul. Lisowskiego 3 otworzą izbę pamięci. Zrobią to w obecności młodzieży z Gimnazjum nr 1, z którym współpracują. W związku z tym wydarzeniem Sybiracy proszą o kontakt wszystkich, którzy mają i mogliby przekazać pamiątki (zdjęcia, dokumenty) związane z Kresami, zsyłkami. Archiwalia można przesłać lub dostarczyć osobiście do siedziby Koła nr 8 (we wtorki w godzinach od 10 do 13, tel. 667 775 040). |