W Rzeszowie rozpoczął się proces w sprawie zadośćuczynienia za krzywdę represjonowanego por. Stanisława Doliny.
- Syn domaga się 10 milionów złotych zadośćuczynienia - mówi sędzia Tomasz Mucha, rzecznik Sądu Okręgowego w Rzeszowie. - We wtorek proces dopiero się rozpoczął i będzie kontynuowany 25 lutego.
Z facebookowego profilu „Por. Stanisław Dolina - Oficer Kedywu” dowiadujemy się, że Stanisław Dolina urodził się 24 marca 1909 r. w Brzeszczach k. Oświęcimia. W latach 20. uczył się krawiectwa w szkole w Poznaniu. Po służbie wojskowej i ukończeniu szkoły podoficerskiej prowadził zakład krawiecki w Chełmku, Gdyni i Warszawie. Później osiadł w Mielcu. „W związku z dużym zapotrzebowaniem na usługi krawieckie mieszkańców zatrudnionych przy budowie zakładów COP-u, w 1939 r. przyjechałem do Mielca, gdzie otwarłem własny zakład” - wspominał Dolina. „Od pierwszych dni pobytu w nadwisłoczańskim mieście interesowałem się życiem społecznym i politycznym. Wstąpiłem do Stronnictwa Narodowego”.
W dalszej części artykułu m.in.:
W piątek pisaliśmy w „Nowinach”, że rodzina Władysława Łasia, którego życie zgruchotały stalinowskie represje, domaga się od Skarbu Państwa 10 mln zł. Gdański sąd, który zajął się tą sprawą, bada też wniosek o 12 mln zł dla bliskich innego żołnierza wyklętego - Edmunda Sawczyna (ps. Mundek) zamordowanego w obławie UB w 1946 r. w rejonie Targowisk na Podkarpaciu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień