
Milion złotych wyłudzony z firm ubezpieczeniowych, 21 sfingowanych kolizji i 34 osoby z zarzutami – prokuratura zakończyła śledztwo w sprawie szajki zajmującej się wyłudzeniami ubezpieczeń. Na jej czele stał Marcin W., mieszkaniec powiatu lublinieckiego.
Jak ustaliła Prokuratura Okręgowa w Częstochowie, w latach 2009-2016 w Lublińcu oraz na terenie innych miejscowości województw śląskiego i opolskiego, doszło do szeregu upozorowanych kolizji drogowych, których celem było wyłudzenie nienależnych odszkodowań.
Jak działał mechanizm wyłudzeń? Do kolizji sprawcy używali tanich samochodów zarejestrowanych w Polsce oraz pojazdów drogich marek, zarejestrowanych i ubezpieczonych w Niemczech, należących do osób pochodzących z Polski. Sprawcą upozorowanej kolizji był kierujący tanim samochodem, zarejestrowanym w Polsce, który przed policją przyznawał się do spowodowania kolizji.
Następnie właściciel pojazdu zarejestrowanego w Niemczech występował do ubezpieczyciela o odszkodowanie. Uzyskiwane przez grupę korzyści majątkowe wynikały z zawyżania wysokości spowodowanej szkody.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień