Łukasz Koleśnik

Szanse na remont są bardzo małe

Mieszkańcy Chlebowa cały czas narzekają na drogę we własnej wsi. Nazywają ją drogą czołgową. Radni na prośbę ludzi starają się przekonać Zarząd Dróg Fot. Łukasz Koleśnik Mieszkańcy Chlebowa cały czas narzekają na drogę we własnej wsi. Nazywają ją drogą czołgową. Radni na prośbę ludzi starają się przekonać Zarząd Dróg Wojewódzkich do naprawy odcinka w samej wsi.
Łukasz Koleśnik

Mijają lata, mieszkańcy wciąż czekają na remont drogi w Chlebowie w gminie Gubin. - Chyba się nie doczekamy - mówią.

Już rok temu mieszkańcy Chlebowa zaprosili nas do swojej wsi. - Nie pierwszy raz próbujemy wpłynąć na urzędników, żeby zaplanowali tutaj inwestycję - mówi Adam Paczkowski. - Właściwie to plany już były dawno. Szkoda, że ich nie realizują - dodaje.
Problemem są oczywiście pieniądze. Naprawa odcinka nr 138 z Gubina, poprzez Chlebowo, aż do przeprawy promowej w Połęcku kosztuje mniej więcej 30 mln zł.

- Takich pieniędzy oczywiście na razie nie ma. Możliwe, że uda się położyć dywanik asfaltowy na odcinku od przystanku autobusowego do skrzyżowania z drogą, prowadzącą do Połęcka - mówił w zeszłym roku radny z Chlebowa, Marian Adamczyk. Niestety się przeliczył.

Niedawno w sprawie wsi gminy Gubin interweniowała radna wojewódzka, Anna Chinalska. Nie ma jednak dobrych wieści. - Najważniejsze, aby zapewnić komfort mieszkańcom Chlebowa, czyli naprawić tę „czołgówkę”. Przecież tam ludziom trzęsą się naczynia i pękają budynki już od wielu lat - podkreśla Chinalska. Niestety Zarząd Dróg Wojewódzkich nie widzi tej inwestycji w swoich najbliższych planach. - Jak mówią, to plany dalekosiężne. Dlaczego? Ponieważ jest tam małe natężenie ruchu. Przejeżdża tamtędy 600 pojazdów na dobę. Więc według zarządu nie jest to priorytetowa inwestycja - podkreśla radna wojewódzka.

Mieszkańcy Chlebowa cały czas narzekają na drogę we własnej wsi. Nazywają ją drogą czołgową. Radni na prośbę ludzi starają się przekonać Zarząd Dróg
Łukasz Koleśnik Mieszkańcy Chlebowa cały czas narzekają na drogę we własnej wsi. Nazywają ją drogą czołgową. Radni na prośbę ludzi starają się przekonać Zarząd Dróg Wojewódzkich do naprawy odcinka w samej wsi.

Zaznacza jednak, że nie prosi już o naprawę całego odcinka, który sięga do Gubina. - On też znajduje się w złym stanie, ale wiadomo jakie są możliwości finansowe. Niewielkie. Jednak myślę, że ZDW byłoby w stanie udźwignąć modernizację odcinka w samej wsi. Nie jest to wiele - mówi Chinalska.

Radna podkreśla, że będzie w dalszym ciągu interweniowała w sprawie Chlebowa. - To ważne dla mieszkańców - mówi. Jednak nie tylko w tej miejscowości czekają na kompleksowy remont drogi. Niestety w całym powiecie krośnieńskim jest wiele tras, które wręcz domagają się gruntownej naprawy.

Tu doczekają się remontów

Droga w Chlebowie w gminie Gubin, to nie jedyny odcinek, na który mieszkańcy czekają od lat. Niestety tam nie zanosi się na to, że prace wkrótce się rozpoczną. Podobnym przypadkiem w tym regionie jest droga powiatowa, łącząca Witaszkowo i Kozów. Choć w ostatnim czasie odbyły się tam cząstkowe remonty, to jest za mało. - Ta droga cały czas jest rozjeżdżana i konieczna jest trwała nawierzchnia - mówi radny z tego okręgu oraz sołtys miejscowości Kujawa, Roman Sikora.

Zarząd powiatu zamierza robić tę drogę krok po kroku. Podobnie robi w przypadku innego odcinka, który spędzał sen z powiek mieszkańców Wełmic (gmina Bobrowice). Chodzi o drogę łączącą Wełmice i Grochów, czyli również dwie gminy: Bobrowice oraz Gubin. Ludzie walczyli o trasę z prawdziwego zdarzenia od kilkudziesięciu lat. Dopiero w zeszłym roku udało im się wywalczyć realizację inwestycji. - Jest to zadanie bardzo drogie i kosztowne. Nie jesteśmy w stanie wykonać go przy jednym czy nawet dwóch podejściach - przyznaje starosta Mirosław Glaz. Dlaczego? Droga powiatowa przez dziesiątki lat nie była doglądana i zmieniła się w drogę leśną. Teraz trzeba włożyć ogromne środki w wyprofilowanie tej drogi. Natomiast na twardą nawierzchnię trzeba będzie czekać jeszcze naprawdę długo.

Mieszkańcy Chlebowa cały czas narzekają na drogę we własnej wsi. Nazywają ją drogą czołgową. Radni na prośbę ludzi starają się przekonać Zarząd Dróg
Łukasz Koleśnik Remont drogi Wełmice - Grochów będzie w tym roku kontynuowany - zapewnia starosta.

Mieszkańcy nie chcą dać zapomnieć o inwestycji. - Udało nam się doprowadzić do tego, że prace się rozpoczęły. Teraz ważne, żeby były kontynuowane - podkreśla radny gminy Bobrowice oraz sołtys, Tomasz Borowiak. Starostwo już zapowiedziało, że w tym roku wykona kolejny etap tej drogi we współpracy z samorządami gminnymi Bobrowic oraz Gubina.

Takich dróg jest niestety dużo więcej. Najtrudniej doprosić się o naprawę tras wojewódzkich. Przykładem jest wspominana już droga przez Chlebowo, prowadząca do promu oraz Połęcka (gmina Maszewo). Kolejnym odcinkiem, o który dawno proszą mieszkańcy jest droga przez Radnicę. - Ktoś może powiedzieć, że jest tu asfalt. Droga jest jednak bardzo nierówna i jest tu naprawdę niebezpiecznie - przyznaje sołtys Radnicy Marian Kopczyński. Zauważyli to również przedstawiciele Zarządu Dróg Wojewódzkich, którzy wpisali modernizację trasy w stronę Świebodzina jako priorytet. - Czekamy z niecierpliwością na to, aż rozpoczną się prace remontowe - podkreśla Kopczyński.

Łukasz Koleśnik

Co robię?


Żadna tematyka mnie nie odstrasza. Biznes, polityka, sport, reportaże, fotoreportaże, relacje, newsy, historia. Dzięki temu też pogłębiam swoją wiedzę i doskonalę swoje umiejętności.


Największą satysfakcję z pracy mam wtedy, kiedy w jakiś sposób mogę pomóc. Dlatego często opisuję ludzi z problemami, chorych i potrzebujących oraz zachęcam do pomocy. I kiedy uda się pomóc nawet w najmniejszym stopniu, to jest plus. 


Działam głównie na terenie powiatu krośnieńskiego. Obecnie trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o poszczególne inwestycje w regionie, jak chociażby przygotowywane podniesienie zabytkowego mostu w Krośnie Odrzańskim (Czy zabytkowy most w Krośnie Odrzańskim zostanie podniesiony w tym roku? To coraz mniej prawdopodobne), przyglądam się rozwojowi szpitala w regionie (Zachodnie Centrum Medyczne w końcu kupiło nowy rentgen do szpitala. Budynek w Gubinie doczeka się termomodernizacji).


Jak trafiłem do Gazety Lubuskiej?


W Gazecie Lubuskiej jestem zatrudniony od kwietnia 2015 roku. Wcześniej też pracowałem jak dziennikarz, głównie na terenie Gubina i okolic. Tam stawiałem też swoje pierwsze kroki w zawodzie, poznałem podstawy, złapałem kontakty.


Początkowo nie łączyłem swojej przyszłości z dziennikarstwem. Myślałem o informatyce albo aktorstwie (wiem, spory rozstrzał ;) ). Ostatecznie trafiłem jednak na studia do Wrocławia, gdzie studiowałem na kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Poszczęściło mi się i po studiach zacząłem pracę w zawodzie oraz trwam w nim do dziś.


O mnie


Jestem miłośnikiem piłki nożnej oraz koszykówki. Od lat zapalony kibic Borussii Dortmund. Łatwo się domyślić, że w wolnym czasie lubię oglądać mecze, ale nie tylko. Czytam książki. Głównie kryminały lub biografie. Kinomaniak. Oglądam filmy (fan Gwiezdnych Wojen, ale tych starych) i seriale (za dużo by wymieniać). Lubię czasem pobiegać (za rzadko, co po mnie widać ;) ). Tak w skrócie. To tyle :)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.