Szczecin znów stoczniowy? Szansa na wyciągnięcie ręki
Budowa statków w dawnej Stoczni Szczecińskiej ma realne podstawy.
Takie zapowiedzi padły w Szczecinie podczas wczorajszej konferencji „Polski Przemysł Stoczniowy - Technologiczne i Organizacyjne Wyzwania”, zorganizowanej przez think tank Nobilis Media i Sejmową Komisję Obrony Narodowej.
Przedstawiciel Funduszu Mars mówił o szansach i wyzwaniach związanych z konsolidacją polskiego przemysłu stoczniowego - zarówno w kontekście produkcji dla Marynarki Wojennej, jak i produkcji cywilnej.
- Niebawem w skład grupy Mars wejdzie Szczeciński Park Przemysłowy. Chcemy stworzyć na Zachodnim Pomorzu dobrze prosperujący biznes stoczniowy, na który złoży się Szczeciński Park Przemysłowy - z zapleczem do budowy statków oraz MSR Gryfia z zapleczem remontowym. Dla wielu osób związanych z branżą marzeniem jest powrót do budowy dużych statków w Szczecinie. Czy będzie to możliwe - o tym zdecyduje rynek, natomiast naszym zadaniem, jako grupy Mars, jest stworzenie jak najlepszych warunków do rozwoju przemysłu w stoczniowego w oparciu o ten potencjał, który w Szczecinie już teraz istnieje - mówił w czasie spotkania Konrad Konefał, prezes Zarządu MS Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych - Funduszu Mars.
Debata „Co dalej z przemysłem stoczniowym?” była okazją do podsumowania mijającego roku. Do udziału w wydarzeniu zostali zaproszeni m. in. najwyżsi rangą przedstawiciele Ministerstwa Obrony Narodowej, Biura Bezpieczeństwa Narodowego, Inspektoratu Uzbrojenia, Sejmowej Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, Ministerstwa Rozwoju, Ministerstwa Skarbu Państwa, Kancelarii Prezydenta RP, Dowództwa Generalnego RSZ.
W Szczecinie rozmawiano o budowie okrętów podwodnych dla Polskiej Marynarki Wojennej. Jedną z nowinek, która może stać się szczecińską specjalnością są statki autonomiczne, czyli jednostki pływające po morzach i oceanach, bez standardowej załogi na pokładach, sterowane przy pomocy operatorów znajdujących się na lądzie. Takie jednostki mogłyby być budowane w Szczecinie, na bazie obecnej infrastruktury.
Optymistyczne słowa na konferencji stoczniowej: już dziś można zacząć budowę dużych statków
Powrót do budowy wielkich jednostek w Szczecinie mógłby się zacząć od budowy promu pasażerskiego dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej.
Od czego mogłaby zacząć produkcję dużych statków stocznia? - zastanawiano się na wczorajszej konferencji.
- Pierwszym sygnałem, który może przybliżyć nas do budowy dużych statków tu w Szczecinie, jest projekt budowy promu typu ro-pax (odmiana promu pasażersko-samochodowego, ze zwiększoną przestrzenią ładunkową i zmniejszoną powierzchnią pomieszczeń publicznych i kabin dla pasażerów - przyp. red.) dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej. Mam nadzieję, że w jak największym stopniu ten projekt będzie realizowany w Szczecinie - wyjaśnia Konrad Konefał, prezes Zarządu MS Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych - Funduszu Mars.
Szczecin mógłby też stać się miejscem, gdzie byłyby produkowane i remontowane okręty naszej marynarki.
- W kontekście produkcji specjalnej jesteśmy gotowi, aby być partnerem dla Marynarki Wojennej, po to, aby wspólnie wziąć udział w zapewnieniu bezpieczeństwa państwa. Stocznie z Grupy Mars mają potencjał produkcyjny, zdolności i kompetencje, aby realizować budowę oraz, co kluczowe dla bezpieczeństwa państwa, infrastrukturę zapewniającą możliwość serwisowania okrętów Marynarki Wojennej - zapewnia prezes Konefał.
Jedną z szans dla Szczecina może być budowa statków autonomicznych, czyli jednostek z okrojoną załogą, sterowanych z lądu. To światowa nowość.
- Stocznia Szczecińska jest znaną i cenioną marką na świecie i okres „choroby” od 2008 roku nie został zauważony. Szansą mogą być jednostki autonomiczne. Obecnie jesteśmy na etapie tworzenia centrum sterowania statkami - wyjaśniał Zbigniew Jagniątkowski z JPP Marine.
Miałyby to być niewielkie jednostki, do 2500 DWT, a jednocześnie pozwalające na zmniejszenie kosztów przez armatorów o 20 procent. Takie jednostki wymagają mniejszej załogi i będą wspierane z lądu przez analityka danych, nawigatora i mechanika. Pierwsze takie jednostki można byłoby budować pod koniec przyszłego roku. - Liczymy na wsparcie Narodowego Centrum Badań i Rozwoju - dodał prezes Jagniątkowski.
Andrzej Strzeboński, prezes zarządu Szczecińskiego Parku Przemysłowego, przypomniał, że już dziś można używać ponownie nazwy „Stocznia Szczecińska”.
- Na 45 hektarach działa 75 firm, które zatrudniają 1580 pracowników, to doskonała baza do rozwinięcia produkcji - przekonywał prezes Strzeboński.
Debata była kolejnym spotkaniem, które zorganizowano w Szczecinie przez Nobilis Media. W czerwcu odbyło się Safety Forum Szczecin 2016, które będzie przebiegało pod hasłem „Bezpieczny Region.
Bezpieczna Polska”. Jednym z gości był generał dywizji Roman Polko, były dowódca jednostki Grom.