Kolejny aneks do umowy z 2010 roku i nowy termin końca budowy. Ten, szczeciński serial budowlany mógłby dorównywać długością trwania niejednemu serialowi telewizyjnemu. Pokazuje przy tym pobłażliwość urzędników dla jednego z miejscowych deweloperów.
Firma F.B.H.U Modehpolmo miała zabudować brakujący odcinek ul. Polskich Marynarzy na działce nr 17. Podpisała z urzędem umowę jeszcze w lipcu 2010 roku. Potem była dwukrotnie aneksowana: w grudniu 2013 roku i rok później. Ostatecznie umowa wygasła 30 czerwca 2016 roku. Drogi jak nie było tak nie ma. W listopadzie ubiegłego roku, gdy „Głos” podjął temat urzędnicy dopiero wyjaśniali sprawę.
- Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego zwrócił się do spółki o złożenie wyjaśnień w tym temacie. Po otrzymaniu wyjaśnień ze spółki, ZDiTM podejmie czynności adekwatne do treści wyjaśnień, łącznie z możliwością wyciągnięcia konsekwencji finansowych wynikających z zapisów umowy - tłumaczyła Hanna Pieczyńska, rzecznik ZDiTM.
Sprawie przyjrzał się uważnie jeden z radnych i złożył w tej sprawie interpelację do prezydenta Szczecina.
- Jakie są dalsze kroki dotyczące wykonania brakującego odcinka ul. Polskich Marynarzy? Czy uruchomiono weksel na pokrycie kosztów wykonania zastępczego? Czy firma F.B.H.U Modehpolmo podpisała aneks lub nową umowę? - posypał się grad pytań Michała Wilkockiego, radnego klubu Bezpartyjni. Radny jest również zainteresowany tym w jakiej wysokości naliczono kary umowne i za jaki okres?
Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego podpisał po raz kolejny aneks na dokończenie przez developera budowy. Zgodnie z nowym porozumieniem droga ma powstać do końca 2018 roku. Urzędnicy tłumaczą, że w związku z aneksem nie wykorzystają weksla in blanco. Ale mimo to deweloper nie uniknie kar, chociaż będą one mniejsze niż zakładano. Dlaczego?
- Z uwagi na wykonaną już część drogi ul. Polskich Marynarzy na działce nr 17 z obrębu 2083 szacunkowa wartość inwestycji określona w umowie została zmniejszona z 1 745 000 zł na 314 000 złotych i zgodnie z podpisanym aneksem kary umowne naliczane są właśnie od tej kwoty. Kara umowna wynosi 19 872 złote i została wyliczona za okres od 1 lipca 2016 roku do 26 stycznia 2017 roku - wyjaśnia w odpowiedzi na pytania Marcin Pawlicki, zastępca prezydenta Szczecina. - W chwili obecnej Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego przygotowuje dokumenty związane ze ściągnięciem należności wynikających z naliczonych kar.
Kara wynosi 19 872 złote i została wyliczona za okres od 1 lipca 2016 do 26 stycznia 2017 roku