Szczepienia przeciwko COVID-19 w Ostrołęce oraz powiatach ostrołęckim i ostrowskim (do 29.01.2021)
2552 szczepienia wykonano w Ostrołęce do piątku 29 stycznia, 546 osób przyjęło już drugą dawkę szczepionki. W powiecie zaszczepionych zostało 760 osób. 1682 szczepienia wykonano w powiecie ostrowskim do 29 stycznia, 260 osób przyjęło drugą dawkę szczepionki. W całym kraju ruszyły szczepienia seniorów i służb mundurowych.
Raporty o liczbie szczepień publikowane są codziennie. Przypomnijmy, że program szczepień zaczął się 27 grudnia, od tak zwanej grupy zero (służba zdrowia). Teraz szczepiona jest już grupa pierwsza (seniorzy, ale też służby mundurowe).
W tymczasowym szpitalu w Ostrołęce szczepienia rozpoczęły się 25 stycznia (wcześniej medyków szczepiono na oddziale zakaźnym). Byliśmy tam dzień później - 26 stycznia.
- Zaczęliśmy szczepić w szpitalu tymczasowym, ponieważ tu jest przestrzeń, niewykorzystane pomieszczenia i jest tu wygodniej pacjentom - mówiła nam Maria Kapuśniak, koordynator ds. szczepień w Mazowieckim Szpitalu Specjalistycznym w Ostrołęce, którą zastaliśmy na wprowadzaniu do komputera danych osób czekających na drugą dawkę szczepionki.
Zainteresowanie szczepieniami jest bardzo duże, w poniedziałek 25 stycznia zaszczepiliśmy 30 seniorów w wieku 80 plus. Najstarszy zaszczepiony w Ostrołęce miał 98 lat i przyjechał z Warszawy, ponieważ tam nie dostał terminu. Pytają o szczepienia u nas ludzie z Warszawy, z Zielonki, z Otwocka, praktycznie z całego Mazowsza. My możemy zarejestrować maksymalnie 30 osób, i tyle jest rejestrowanych i szczepionych
- tłumaczy nam doktor Kapuśniak.
Poza tym odbywają się szczepienia medyków - część otrzymuje drugą dawkę szczepionki.
- Niestety nie możemy kontynuować szczepień wśród medyków, ponieważ nie mamy już szczepionek na pierwszą dawkę, a niezaszczepionych, zainteresowanych szczepieniem, jest jeszcze około tysiąca osób. Część tych osób szczepimy, gdy zostają nam szczepionki (kiedy ktoś nie może przyjąć szczepionki z różnych względów). Bardzo pilnujemy tego, żeby żadna dawka szczepionki się nie zmarnowała. Jak dotychczas wyszczepiliśmy ponad 1400 dawek. Żadnej szczepionki nie zmarnowaliśmy i żadnej nie podaliśmy innym osobom niż te, które wynikały z grup zakwalifikowanych do szczepień. Dostali szczepionki medycy, a teraz seniorzy - mówiła nam doktor Kapuśniak.
Na razie, jak wspomniała doktor Kapuśniak, szczepionych jest 30 osób dziennie. W szpitalu tymczasowym mogłoby się szczepić nawet 240 - na tyle pracownicy są przygotowani, ale...
- Musimy mieć czym. Największą bolączką w tej chwili jest brak szczepionek. Na razie mamy informacje, że w przyszłym tygodniu będzie nam wolno zaszczepić 30 osób dziennie. Być może w połowie lutego będzie więcej szczepionek - mówi doktor Kapuśniak.
W poniedziałek 25 stycznia na terenie całej Polski rozpoczął się proces masowego szczepienia seniorów z grupy I. Chodzi o osoby powyżej 70. roku życia. Zgodnie z rządowym harmonogramem, od 15 stycznia rejestrować się na szczepienia mogły osoby powyżej 80. roku życia, a od 22 stycznia - seniorzy powyżej 70. roku życia.
Jednocześnie uruchomiono też wtedy formularz internetowy, dzięki któremu każdy Polak, który chce się zaszczepić, mógł zgłosić taką chęć. Gdy przyjdzie jego kolej szczepienia, zostanie elektronicznie poinformowany o tym fakcie.
Pierwotne plany rządu, jeśli chodzi o terminarz szczepień, uległy zmianie i opóźnieniu. Wszystko przez opóźnienia w dostawie szczepionek do Polski. W niedzielę 24 stycznia szef KPRM Michał Dworczyk powiedział, że rozdysponowano już 3 mln z 3,1 mln zakontraktowanych szczepionek. To oznacza, że do końca marca nie ma już wolnych terminów szczepień.
- Polsce przysługuje liczba szczepionek, która pozwala na zaszczepienie 3,1 mln Polaków. Dziś już mamy umówione terminy dla 3 mln osób. To oznacza, że nie mamy już wolnych szczepionek i terminów. Wynika to z braku szczepionek - powiedział.
Szef KPRM poinformował też, że seniorzy, którzy już zostawili swoje dane na infolinii do szczepienia otrzymają informacje o terminie po tym, jak nowe dostawy szczepionek dotrą do Polski. A stanie się to prawdopodobnie pod koniec kwartału.
Cała sytuacja wynika z tego, że firma Pfizer - której szczepionka jako pierwsza została zaaprobowana do masowego użytku - zmniejszyła czasowo dostawy preparatu do krajów Unii Europejskiej. W związku z tym do Polski, zamiast zapowiadanych 360 tys., trafiło w poniedziałek 18 stycznia, jedynie 176 tys. dawek szczepionki. I w pierwszym kwartale sytuacja się znacząco nie poprawi.
Pierwszym zaszczepionym seniorem w Polsce był Włodzimierz Czechowski, kombatant, były poseł na Sejm. 87-latek otrzymał dawkę szczepionki w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach w poniedziałek po godzinie 7.00.
- Nie obawiałem się o siebie, obawiam się o seniorów i namawiam, jeśli nie mogą tu przyjść tak, jak ja, to bardzo proszę skorzystać z transportu organizowanego przez miasta. Można poprosić też o szczepienie w domu. Nie ma wymówek, wszyscy powinni się zaszczepić - powiedział Czechowski.
Zgodnie z zapisami w harmonogramie szczepień, w ramach etapu pierwszego, będą mogły być szczepione „osoby urodzone po 1961 r. z następującymi stanami zwiększającymi ryzyko ciężkiego przebiegu COVID-19: dializowane, z chorobą nowotworową w trakcie leczenia do roku, licząc od dnia ostatniej hospitalizacji do dnia podania pierwszej dawki szczepionki przeciwko COVID-19, w trakcie przewlekłej wentylacji mechanicznej lub po przeszczepieniu komórek, tkanek i narządów”.
Przepisy zostały także dopracowane w ten sposób, że ze szczepień w pierwszym etapie będą mogli korzystać także pacjenci hospicjum domowego oraz placówek zapewniających całodobową opiekę osobom niepełnosprawnym, przewlekle chorym lub osobom w podeszłym wieku.
Do pierwszej grupy dopisano również strażników gminnych i miejskich. Zmiany objęły również nauczycieli nauczycieli i pracowników pedagogicznych uprawnionych do wcześniejszych szczepień. Grupę te poszerzono o pracowników regionalnych placówek opiekuńczo-terapeutycznych oraz interwencyjnych ośrodków preadopcyjnych.