„Katolik” ze Szczecinka i ogólniak z Białego Boru najlepsze w powiecie. Miesięcznik „Perspektywy” pokazał ranking najlepszych polskich szkół.
W kolejnym - 19 już - rankingu miesięcznika edukacyjnego „Perspektywy” szkoły średnie powiatu szczecineckiego - za wyjątkiem niewielkich placówek - wypadły przeciętnie. Wysoko, bo na 5. miejscu w województwie zachodniopomorskim i 187. w kraju, jest
Prywatne Liceum Ogólnokształcące w Szczecinku, popularnie zwane „katolikiem”. Za nim (na 12. miejscu w regionie i 453. w kraju) uplasowało się I Liceum Ogólnokształcące im. Tarasa Szewczenki z Białego Boru, w którym uczy się mniejszość ukraińska. Obie wyróżnione szkoły to niewielkie placówki (w tym roku w zestawieniu nie ma jednak Społecznego LO), gdzie duży nacisk kładzie się na pracę indywidualną z uczniem.
Ponadto w ukraińskim LO uczy się młodzież niemal z całej Polski.
A jak wypadły szkoły publiczne?
Najlepiej Technikum Zawodowe w Zespole Szkół nr 1 im. Komisji Edukacji Narodowej w Szczecinku, czyli popularny „ekonomik”. W swojej kategorii techników zostało sklasyfikowane na 9. miejscu na Pomorzu Zachodnim i 272. w Polsce. Ujęto także technikum w ZS nr 6, czyli „rolniku” (44. miejsce w województwie, poza pierwszą 300 w kraju) i technikum w ZS nr 5, czyli „mechaniku” (49. w województwie, poza pierwszą 300 w kraju).
W rankingu jest także I Liceum Ogólnokształcące im. księżnej Elżbiety w Szczecinku - 14. w regionie i poza pierwszą pięćsetką w kraju.
Co decydowało o lokacie w rankingu „Perspektyw”?
Licea ogólnokształcące oceniano przez pryzmaty sukcesów uczniów w olimpiadach, wyników matury z przedmiotów obowiązkowych oraz wyników matury z przedmiotów dodatkowych. Przy technikach brano dodatkowo pod uwagę wyniki egzaminu zawodowego.
- W ostatnich dwóch latach byliśmy poza rankingiem, w tym do niego wracamy, co jest już postępem, a mam nadzieję, że kolejne lata będą jeszcze lepsze - komentuje tegoroczny ranking „Perspektyw” dyrektor I LO w Szczecinku Jerzy Kania dodając, że biorąc pod uwagę spadającą liczbę uczniów i dużą konkurencję wśród ogólniaków jest umiarkowanym optymistą.
- Choć muszę przyznać, że nie jestem wielkim zwolennikiem układania takich list, bo naprawdę trudno porównać dużą, masową szkołę jak nasza z liceami akademickimi działającymi przy uczelniach lub prywatnymi, niepublicznymi placówkami, do których trafia młodzież z najwyższą średnią ocen.