Szpital ma kontrakt jak przed rokiem. To mało
- Powodów do radości nie mam. Ale płakać też nie będę - mówi Mariusz Topolewski, dyrektor szpitala w Łasinie. A mówi o kontrakcie z NFZ.
- Nasz kontrakt na 2016 rok jest na ubiegłorocznym poziomie - mówi dyrektor Topolewski.
Szpital ma udzielić takiej samej liczby świadczeń jak przed rokiem. I tyle samo pieniędzy otrzyma za nie z Narodowego Funduszu Zdrowia. - Ale biorąc pod uwagę, że wszystko drożeje, realnie pieniędzy będzie mniej. O kilka procent mniej - szacuje dyrektor Topolewski.
Niestety, wycena „punktów” przez NFZ nie zmieniła się od kilku już lat.
To nie jedyne co przyprawia dyrektora Topolewskiego o „ból głowy”. Bo choć NFZ dał pieniądze na obiecane podwyżki dla pielęgniarek, to znalezienie pieniędzy na ewentualne podniesienie pensji dla reszty personelu, pozostaje już tylko na jego głowie.
Szpital w Łasinie to mała placówka. W jego ramach funkcjonują oddziały wewnętrzny, chirurgiczny, zakład opieki długoterminowej. Rocznie przyjmowanych tutaj jest około 1,5 tysiąca pacjentów.
- Lepszy kontrakt przydałby się przede wszystkim dla chirurgii, bo teraz kolejkę na zabiegi mamy aż do kwietnia - mówi dyrektor Topolewski.
Kolejka jest także na oddział opieki długoterminowej, ona jednak wynika nie z wysokości kontraktu z NFZ, ale z liczby miejsc, którymi dysponuje łasińska lecznica.