Szpital św. Barbary w Sosnowcu skończył właśnie 30 lat. Wybudowali go górnicy
To jeden z najbardziej znanych szpitali w Zagłębiu i województwie i najbardziej charakterystyczny obiekt, jaki kierowcy mijają, jadąc przez Sosnowiec w kierunku Warszawy. Wojewódzki Szpital Specjalistyczny nr 5 w Sosnowcu obchodził wczoraj 30-lecie istnienia.
Szpital powstał po to, by jego kadra mogła ratować górników ze Śląska i Zagłębia. Dlatego pierwotnie nazywano go Szpitalem Górniczym. Obecnie Wojewódzki Szpital Specjalistyczny numer 5 im. św. Barbary w Sosnowcu to jedyne w regionie Centrum Urazowe, do którego trafiają osoby poszkodowane w różnych wypadkach i katastrofach. Tu w pierwszej kolejności trafiali poszkodowani w katastrofie pod Szczekocinami, czy po zawaleniu się Hali MTK.
Szpital został oddany do użytku 3 października 1988 r. Budowano go 14 lat. Jak na tamte lata, był bardzo nowoczesny. Trzyosobowe sale pacjentów, każda z węzłem sanitarnym, a do tego klimatyzacja w salach operacyjnych i bloku łóżkowym - w tamtym czasie trudno było znaleźć w Polsce tak wyposażony szpital. Jednak , jak wspominają starsi pracownicy, nowoczesność epoki PRL-u miała też swoje słabe strony, bo np. blacha nierdzewna, potrzebna w szpitalnej kuchni zardzewiała już... w czasie transportu koleją.
Od 10 lat szpitalem kieruje Iwona Łobejko. Bycie dyrektorem takiego molocha nie jest łatwe. Na dyrekcję czekało więc sporo wyzwań.
W dalszej części:
- Czym w pierwszej kolejności zajęła się pani dyrektor
- Jaki pierwszy w Polsce oddział tu powstał
- Ile kosztowała budowa szpitala, a jakie koszty zakładano
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień