Szpital w Sanoku odpiera zarzuty rodziny zmarłego pacjenta
Dyrekcja sanockiego szpitala zakończyła postępowanie wyjaśniające dotyczące 63-letniego mieszkańca Zagórza, który był pacjentem oddziału ratunkowego.
Sprawę opisywaliśmy w ub. tygodniu. Mężczyzna dwa razy tego samego dnia (2 lutego) trafiał na SOR w Sanoku, potem także w Lesku. Został wypisany. W niedzielę rano syn zawiózł ojca do szpitala w Krośnie. Tam zdiagnozowano sepsę. Lekarzom nie udało się go uratować. Rodzina uważa, że do tragedii nie musiało dojść, gdyby nie opieszałość i brak właściwej reakcji ze strony lekarzy w Sanoku i Lesku. Złożyła zawiadomienie do prokuratury.
Dyrektor szpitala w Sanoku: nie było potrzeby hospitalizacja
Dyrektor SP ZOZ w Sanoku powołał komisję, która przeprowadziła w tej sprawie wewnętrzne postępowanie wyjaśniające. Po jego zakończeniu wydał oświadczenie.
- W pierwszej kolejności chciałbym poinformować, iż z ubolewaniem przyjęliśmy informację o śmierci pacjenta, który wcześniej przebywał w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym SP ZOZ w Sanoku - stwierdził Henryk Przybycień.
W dalszej części artykułu:
- jakie są ustalenia postępowania wyjaśniającego
- najbliźsi zmarłego inaczej przedstawiają okoliczności
- fala złośliwych komentarzy zalewa szpital
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień