Szpitale bez pielęgniarek
Za 5 lat przejdzie na emeryturę połowa białego personelu - to ok. 4 tys. osób, których nie ma kto zastąpić.
- Z naszych danych wynika, że 50 proc. pielęgniarek z regionu lubelskiego ma na swoim koncie ponad 30 lat pracy zawodowej i za 5 lat przejdzie na emeryturę - informuje Maria Olszak-Winiarska, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych na Lubelszczyźnie.
To oznacza, że wkrótce ubędzie około 4 tys. osób z białego personelu. Najgorsza sytuacja jest w szpitalach powiatowych, gdzie aż trzy czwarte zatrudnionych pielęgniarek ma powyżej 55 lat. Młoda kadra pielęgniarska w szpitalach stanowi zaledwie od 1 do 10 proc. - Rzeczywiście coraz więcej pielęgniarek odchodzi na emeryturę, a młodych nie przybywa - ubolewa Andrzej Tytuła, przewodniczący Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych w Lublinie.
Rocznie ok. 200 - 300 osób zostaje w woj. lubelskim absolwentami szkół i uczelni, kierunek pielęgniarstwo. - Jednak po prawo wykonywania zawodu zgłasza się mniej więcej jedna trzecia z nich - dodaje przewodniczący.
To nie koniec złych wieści, bo otrzymanie takiego potwierdzenia nie znaczy, że pielęgniarki podejmą pracę. - Niektóre nie decydują się na uprawianie tego zawodu, a wielu absolwentów wyjeżdża za granicę - mówi Tytuła.
Przypomnijmy, że w zeszłym roku ponad 60 pielęgniarek zgłosiło się do lubelskiej izby po potwierdzenie kwalifikacji, które są potrzebne do pracy za granicą. - To są niepełne dane, bo wiele osób wyjeżdża bez tego potwierdzenia. Później zagraniczne związki piszą do nas, by dopytać o kwalifikacje lubelskich pielęgniarek i położnych - wyjaśnia Andrzej Tytuła.
Obecnie coraz mniej pielęgniarek wyjeżdża do Anglii w związku z Brexitem. Popularniejszy kierunek to Skandynawia, gdzie pieniądze są wielokrotnie wyższe niż w Polsce.
Związki zawodowe apelują od lat, że pielęgniarek ubywa, a apogeum tego zjawiska czeka nas w 2021 roku. Już teraz w naszym regionie brakuje 3,5 tys. pielęgniarek. Taka sytuacja powoduje, że większość z nich zatrudniona jest w kilku miejscach. Rekordzistkami są trzy panie, które pracują w dwunastu placówkach.
Czy jest jakiś pomysł na załatanie braków kadrowych wśród pielęgniarek?
- Uważam, że powinno się wprowadzić obowiązkowe dwuletnie staże dla absolwentów szkół. Dla młodych pielęgniarek byłaby to szansa na zdobycie doświadczenia, a z drugiej strony pozwoliłoby to chociaż na tymczasowe uzupełnienie dziury kadrowej w szpitalach. Trzeba działać już teraz, a nie za jakiś czas. Ten pomysł poparły wojewódzkie urzędy pracy, jednak Ministerstwo Zdrowia nie jest zainteresowane taką propozycją - wyjaśnia Olszak-Winiarska.
Szefowa związku zawodowego pielęgniarek nie ukrywa, że młodych ludzi do tego zawodu przyciągnęłyby z pewnością wyższe wynagrodzenia.
Podobnie uważają dyrektorzy lubelskich szpitali. - Jestem przekonany, że konkretne wynagrodzenia i dobre warunki pracy są w stanie w ciągu tych pięciu lat przekonać młode osoby do zawodu. Według planowanej ustawy o minimalnych wynagrodzeniach, pielęgniarki niedługo mają dostawać 4 tys. podstawowej pensji. Myślę, że jest to godne wynagrodzenie - mówi Dariusz Oleński, dyrektor szpitala w Białej Podlaskiej.
W ciągu najbliższych dni w Lublinie, Chełmie, Zamościu i Białej Podlaskiej odbędą się specjalne szkolenia dla pielegniarek z inspektorami ZUS. - W ten sposób przygotowujemy się już do przejścia na emeryturę. Jest ogromne zainteresowanie szkoleniem - dodaje Maria Olszak-Winiarska.