- To kpina, a nie poszukiwania - nie kryje rozczarowania rodzina zaginionego Damiana Cieraszko. Ale policja nie ma sobie nic do zarzucenia.
Kilka dni temu krewni zaginionego dostarczyli policji informację, że ciało Damiana może znajdować się na żwirowni w podsuwalskiej Osowie. W czwartek teren sprawdzali policjanci. - Mieliśmy nadzieję, że zrobią to porządnie - mówi matka zaginionego. - Tymczasem pojawiły się dwa quady, które przejechały żwirownię i to nie w miejscu, które wskazałyśmy.
Z dalszej części artykułu dowiesz się m. in.
- Jak wyglądały poszukiwania wg matki poszukiwanego i wg policji.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień