Szukamy prezydenta. Poseł na horyzoncie
Wśród ewentualnych kandydatów na prezydenta Białegostoku pojawia się poseł PiS Jacek Żalek. W grze też jest Tadeusz Truskolaski
Choć do wyborów samorządowych pozostał nieco ponad rok, nazwiska potencjalnych kandydatów już krążą. Jedni wymieniani są już od kilku miesięcy, inni pojawiają się dopiero teraz. I tym nowym nazwiskiem jest poseł Jacek Żalek, wiceprzewodniczący sejmowego klubu PiS.
- Jest za wcześnie, by poważnie brać pod uwagę taki scenariusz. To musi być decyzja podjęta w szerszym gronie, po konsultacjach, po akceptacji różnych środowisk. Gdyby taka propozycja pojawiła się, to wtedy mógłbym ją rozważyć. Dopóki jej nie ma, nie mam czego rozważać - odpowiada poseł Jacek Żalek.
Ale przyznaje, że słyszał o wyborczych spekulacjach ze swoim nazwiskiem w tle. - Byłem już o to pytany nawet przez posłów konkurencji - dodaje.
Ale po prawej stronie sceny politycznej mamy też inne nazwiska ewentualnych kandydatów. Wśród nich najczęściej wymieniany jest znany ekonomista prof. Henryk Wnorowski, który w 2015 roku startował do Sejmu z listy podlaskiego PiS. - Nic mi o tym nie wiadomo. Nie rozważam obecnie startu w wyborach - podkreśla prof. Wnorowski.
Są też osoby, które obstawiają posła Dariusza Piontkowskiego, a nawet Tadeusz Arłukowicza, byłego senatora PO, który rozstał się z Platformą.
Ta ostatnia ma ponoć spory problem z kandydatem na włodarza miasta. Padają wprawdzie pewne nazwiska (Jarosław Dworzański, Zbigniew Nikitorowicz, rzadziej Maciej Żywno). ale mówi się, że głównym rozgrywającym jest tu obecny prezydent Tadeusz Truskolaski. Scenariuszy jest kilka: czy będzie ubiegał się o czwartą kadencję, czy wybierze Parlament Europejski? A może w grę wchodzi sejmik? Wiadomo, że sam prezydent unika jednoznacznych deklaracji.
-Sytuacja byłaby prostsza, gdyby wyborcze szanse miała Nowoczesna. Wtedy pewnie prezydent związałby się głównie z tą partią. Jednak, jeżeli będzie chciał wystartować do PE, musi współpracować z PO - uważa jeden z działaczy tej partii.
I tu pojawia się nazwisko wiceprezydenta Adama Polińskiego, którego miałby namaścić Tadeusz Truskolaski jako swojego następcę.
W grze o fotel prezydenta pozostaje radny SLD Wojciech Koronkiewicz. - Jestem kandydatem - mówi. Zgłosił się... 1 kwietnia. Zapewnia, że nie był to Prima Aprilis.
Z jak dużymi szansami, okaże się w 2018 roku.