Szybko trzeba wyliczyć straty
Inspektorzy nadzoru budowlanego przygotują protokoły i będzie można wypłacać pieniądze.
Mieszkańcy wspomagani przez ochotników, strażaków i wojsko wciąż usuwają skutki piątkowej nawałnicy, jaka przeszła przez Wielkopolskę, Kujawy i Pomorze.
Rząd deklaruje dla tych trzech regionów (dokładnie 101 gmin) specjalną, szybką procedurę szacowania zniszczeń i wypłat odszkodowań z funduszy klęskowych. W Bydgoszczy oznajmili to wczoraj minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk i wiceminister Tomasz Żuchowski. Stosowne rozporządzenie przygotował resort spraw wewnętrznych i administracji.
Jak zauważył TVN24, wspomniane rozporządzenie jest niemal identycznie napisane jak to wydane w podobnej sprawie przez ówczesnego premiera Donalda Tuska 14 sierpnia 2014 r. Jedyna różnica to daty oraz rodzaj działań atmosferycznych (w rozporządzeniu Tuska była mowa między innymi o powodziach).
Teraz określeniem strat zajmą się nie tylko biegli uprawnieni do szacowania wartości majątku, ale przede wszystkim pracownicy nadzoru budowlanego z całego kraju.
Zdaniem ministra, gdyby straty szacowali tylko ci pierwsi, ich praca trwałaby wiele miesięcy. A ich protokół jest niezbędny do wypłacenia należności. Przy czym wypłata odszkodowania z firmy ubezpieczeniowej nie wyklucza pomocy państwowej. Jeśli dany obiekt ma już ocenę techniczną, to poszkodowani mogą przystąpić do remontu lub wręcz do odtworzenia zniszczonych budynków.
Wiceminister Tomasz Żuchowski sprecyzował, że teraz jest jeden wspólny, trzystronicowy dokument szacowania strat dla trzech poszkodowanych województw. Na budynki mieszkalne będzie do 200 tys. zł i po raz pierwszy będą pieniądze na budynki inwentarskie.
Według zapewnień wojewody praca rzeczoznawców nie ma być obciążeniem finansowym dla samorządów.
Kolej już jedzie
Ireneusz Merchel, prezes Polskich Linii Kolejowych PKP, zapewnił, że już od niedzieli wszystkie pociągi pasażerskie kursują normalnie. W pobliżu Nakła woda podmyła torowisko. Teraz PKP wywożą tylko drzewa usunięte ze szlaków kolejowych na pobocza.
Strażacy wciąż w akcji
- Sytuacja jest ustabilizowana, co nie oznacza, że nasza praca jest zakończona - stwierdza nadbryg. Janusz Halak, komendant wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu. Na forum „Pomorskiej” pojawił się anonimowy wpis, że do akcji było gotowych 5 zastępów Ochotniczej Straży Pożarnej, które chciały wyruszyć do usuwania skutków nawałnicy w rejonie Tucholi i Sępólna, ale komendant wojewódzki nie wyraził zgody, gdyż podobno sytuacja jest opanowana.
- Ten komentarz jest nieprawdziwy i krzywdzący - odpiera zarzut st. kpt. Arkadiusz Piętak, rzecznik komendanta wojewódzkiego. - Wszystkie jednostki OSP, które zgodnie z procedurami zgłosiły chęć pomocy przy usuwaniu burz, zostały skierowane do działań. Odbywa się to poprzez właściwe powiatowe lub miejskie stanowisko kierowania Państwowej Straży Pożarnej.
Rytel walczy i pomaga
W Ośrodku Kultury w Rytlu, który zamienił się w społeczne centrum wsparcia, wszyscy skupiają się teraz na koordynowaniu pomocy potrzebującym z gmin powiatu chojnickiego, a nawet sąsiednich.
Na facebookowym profilu sołectwa pojawiają się bieżące informacje, jak taka, że pilnie potrzebne są samochody typu HDS do załadunku i transportu pni zalegających przy drogach i na posesjach.
Jest też komunikat, że w sobotę od godz. 11 do 15 w Rytlu będzie trzech psychologów z Interwencji Kryzysowej PCPR w Chojnicach. „Codziennie docieramy do odciętych od świata wsi i osad. Co chwilę ruszają nasze ekipy ze sprzętem i zaopatrzeniem. Przekazujemy wszystkim potrzebującym to, co otrzymaliśmy, a jest tego dzięki Wam naprawdę sporo” - czytamy na profilu.
W powiecie sępoleńskim sztab kryzysowy chce pomocy wojska przy rozbiórce zrujnowanych budynków.
W Sośnie jest 35 żołnierzy, którzy pomagają odbudowywać infrastrukturę przesyłu prądu w Wąwelnie i Szynwałdzie.
Wczoraj jeszcze w 9 miejscowościach gminy Kęsowo nie było prądu i nie działało ponad 20 przepompowni ścieków. Prosi się o racjonalne korzystanie z wody i kanalizacji, ponieważ w wielu miejscach ścieki nie odpływają i gromadzą się w przepompowniach.
Podobna sytuacja jest w gminie Gostycyn. Starosta tucholski Michał Mróz skierował do wojewody wniosek o pomoc wojska w usuwaniu skutków nawałnicy.
Od jutra mają zacząć pracę, w pierwszej kolejności pomagając w usuwaniu drzew przy drogach powiatowych.
Współpraca: AK, JW