Szybsza diagnostyka pod kątem koronawirusa możliwa dzięki mobilnemu centrum poboru wymazów
Stacja do wykrywania osób potencjalnie zarażonych koronawirusem stanęła przy Wojewódzkim Szpitalu Obserwacyjno-Zakaźnym w Bydgoszczy. Urządzenie pozwoli na szybszą diagnostykę pod kątem COVID-19.
Kontener do poboru wymazów przekazało szpitalowi zakaźnemu Kujawsko-Pomorskie Stowarzyszenie Przekaźników Drogowych im. Dionizego Woźnego. Urządzenie ma pomóc w szybkiej diagnostyce pacjentów
Nawet do 400 osób na godzinę
Jak mówi Edward Niedbalski, wiceprezes KPSPD, dzięki dużej przepustowości – od 140 do nawet 380 osób na godzinę – wykrywanie osób potencjalnie chorych będzie dużo szybsze. Koszt urządzenia to około 100 tys. zł.
Stacja do poboru wymazów przekazana została szpitalowi wczoraj. Prace nad jej doposażaniem wedle zaleceń lekarzy z WSOZ mogą potrwać około tygodnia.
Dr n. med. Paweł Rajewski, prof. WSG z WSOZ w Bydgoszczy, wojewódzki konsultant w dziedzinie chorób zakaźnych zaznacza, że szczególną zaletą urządzenia jest, iż w krótkim czasie – bezpiecznie dla pacjenta i personelu – można pobrać daną liczbę wymazów, z zaoszczędzeniem również środków ochrony indywidualnej (przyp. maseczki FFP2/FFP3, kombinezony, przyłbice, rękawice), które przy tradycyjnym pobieraniu wymazu powinny być za każdym razem zmieniane na nowe. Zmienianie będą jedynie rękawice do pobierania wymazów.
Budynek może służyć do triażowania (sortowania – dop. aut.) pacjentów. Przepustowość, czyli to, ilu pacjentów przejdzie przez stację w ciągu godziny, zależy przede wszystkim od tego czy będą oni badani wyłącznie pod kątem temperatury, czy również będzie przeprowadzana ankieta w kierunku innych objawów i czynników ryzyka zakażenia SARS-CoV-2 wraz z pobraniem wymazu.
Stacja diagnostyczna składa się z dwóch osobnych izolowanych pomieszczeń z osobną wymianą powietrza, z możliwością autodezynfekcji pomieszczenia, gdzie przebywa pacjent, a także ze stanowiska do bezpiecznego poboru wymazów. stacja zaopatrzona jest w urządzenia audio-wizualne w celu komunikacji z badanym.
Pierwsze w Polsce centrum mobilne
Jak podkreśla nasz rozmówca, największy sens takich centrów poboru wiąże się z ich mobilnością.
- Podobne centra świetnie sprawdziłyby się np. przy szpitalach powiatowych, miejscach pracy czy kwarantanny, gdzie musimy w krótkim czasie przebadać znaczną liczbę osób, a nie można w bezpieczny sposób ich przetransportować z przyczyn epidemiologicznych. Zaoszczędza to również w tym przypadku znaczne ilości kombinezonów i maseczek FFP2 / FFP3. W Polsce jest to pierwsza tego typu stacja i warto byłoby w taki właśnie sposób wykorzystać jej potencjał – mówi dr Paweł Rajewski.