Nie będzie na razie zmian w strefie płatnego parkowania. Projekt radnych trafił do kosza. - Teraz popracujemy razem z nimi - mówią urzędnicy. Najmniej zadowoleni mogą być już niedługo użytkownicy roweru miejskiego..
Nowa strefa płatnego parkowania, nowe zasady płacenia za przejazdy autobusami i ograniczenia w bezpłatnym korzystaniu z roweru miejskiego. Nad taki rozwiązaniami pracują miejscy urzędnicy w Szczecinie. W lipcu gotowe pomysły mają przedstawić prezydentowi do akceptacji. Wczoraj ujawniono szczegóły.
- Chodzi o to, aby nad rozwiązaniami komunikacyjnymi myśleć kompleksowo - powiedział wczoraj Paweł Adamczyk, dyrektor wydziału gospodarki komunalnej szczecińskiego magistratu.
Przyznał, że niektóre rozwiązania mogą nie spodobać się części mieszkańcom. Chodzi o ograniczenia w bezpłatnym poruszaniu się rowerem miejskim. Obecnie za darmo jeździmy pierwsze 20 minut od wyjazdu z każdej stacji. W praktyce przez cały dzień można jeździć bezpłatnie, bo przejazd z jednej do drugiej stacji zajmuje mniej niż 20 minut.
Z drugiej strony trwa analiza wprowadzenia taryfy przystankowej, czyli płacenia za przejazd autobusem nie na podstawie czasu (jak obecnie), a liczby przejechanych przystanków. Tak jest np. w Poznaniu. Urzędnicy nie ukrywają, że popularność roweru miejskiego już odbija się na niższych wpływach z biletów komunikacji miejskiej. A wprowadzenie taryfy przystankowej może tą tendencję pogłębić.
- Rower miejski to już stały element naszego miasta i będzie jeszcze rozwijany. Ale faktem jest, że wpływy ze sprzedaży biletów w komunikacji miejskiej spadają. Dlatego chcemy sprawdzić jak temu zaradzić, jeśli mielibyśmy wprowadzić taryfę przystankową - mówi dyr. Adamczyk.
Jeden z pomysłów to darmowe 20 minut na całą dobę za używanie roweru miejskiego, a nie liczone od każdej stacji z której wyjeżdżamy. Urzędnicy liczą też na to, że znajdą sposób, aby kierowcy aut chętniej korzystali z tramwajów i autobusów.
- Takim rozwiązaniem może być uruchomienie linii autobusowych na osiedlach, na których są problemy z zaparkowaniem samochodu - dodaje dyr. Adamczyk.
Roczne wydatki na komunikację w Szczecinie to ponad 200 mln zł. Wpływy z biletów to niespełna 90 mln zł i z roku na maleją.
Płatne parkowanie na razie po staremu
Przymiarki do wprowadzenia nowych zasad w Strefie Płatnego Parkowania w Szczecinie trwają od dawna. Pod koniec roku radni odrzucili projekt prezydenta, który zakładał rozszerzenie SPP o kilkadziesiąt ulic. Teraz Piotr Krzystek odrzucił projekt radnych z komisji gospodarki komunalnej. Podoba mu się tylko jeden pomysł.
- Chodzi o dopuszczenie większej ilości aut hybrydowych, które mogłyby korzystać z tańszego postoju - mówił Konrad Stępień, prezes spółki NiOL zarządzającej strefą.
Akceptacji władz miasta nie znalazła nowa definicja strefy oraz lista ulic do zmiany. Sytuację skomplikowała odpowiedź ministra infrastruktury, który nie rozwiał wątpliwości dotyczących zasad organizacji SPP.
- Minister odpisał, że tam gdzie mamy wątpliwości, w ogóle nie budujmy strefy. Ale przecież wtedy byłby chaos - mówi Paweł Adamczuk, dyrektor wydziału gospodarki komunalnej.
Prezydent jeszcze raz napisze do ministra z prośbą o rozwianie wątpliwości, czy trzeba w strefie malować pasy poziome. Projekt nowej uchwały maja napisać radni z urzędnikami. Nie wiadomo kiedy to się stanie. Do tego czasu kierowcy płacą za postój jak obecnie.